wtorek, 17 sierpnia 2010

10.000 (!!!)


wejść, przekroczone przedwczoraj ok. 15:04 przez gościa z Wrocławia.
To dużo, czy mało?
Cieszyć się, czy się nie cieszyć?

Dzisiaj rano objechałem na rowerze Kazimierz wraz z przyległościami w poszukiwaniu miejsca ze zdjęcia z porzedniego wpisu.
I nic, nic nie pasuje.
Jeden dom stojący przy Krakowskiej, tuż obok Mostu Piłsudskiego nawet by się nadawał, ale jego otocznie już zupełnie nie. Zwłaszcza, że jest to otoczenie zabytkowe, więc z dużym prawdopodobieństwem nie uległo specjalnym  modyfikacjom.
Z drugiej strony, 50 lat, jakie upłyneły od wykonania interesującej mnie fotografii, to szmat czasu. Gdy się popatrzy na inne miejsca w Krakowie, to widać, że zmiany są kolosalne.
A może oglądam tą fotografie ze złej strony?
To jakiś dziwny negatyw bez żadnych napisów (zapewne produkcja krajowa - śp. Foton Bydgoszcz), którego emulsja dodatkowo błyszczy z obu stron, więc może go odwrotnie położyłem w szufladce skanera?
Czyli być może rewers???