czwartek, 31 maja 2012

PRZEZROCZYSTOŚĆ?


2012-05-16  13:35

Kraków-Nowa Huta. Ulica Xawerego Dunikowskiego, sklep Lewiatan. Zdjęcie zrobiłem komórką dwa tygodnie temu... A kiedy w zeszły poniedziałek wybrałem się tam z X-Panem, spodziewając się raczej, że hasło już dawno zamalowano, napis ciągle tam był... (a na murze wisiały ciuszki, a na rozkładanym stołeczku siedziała, sprzedająca je pani).
Tak mi się to skojarzyło z burzliwymi reakcjami, jakie nastąpiły po emisji filmu BBC o rasizmie na polskich i ukraińskich stadionach. Przy okazji, nie to jest wcale pierwszy film tej stacji na powyższy temat (i zapewne nie ostatni...).
I pewnie o dokumencie BBC dyskutowano by jeszcze zawzięcie, nie tylko zresztą na prawackich portalach, gdyby z odsieczą nie pospieszył prezydent USA Barack Obama, mówiąc o „polskich obozach śmierci. Polskich obozów śmierci nie było, chociaż zagłada sporej części europejskich Żydów dokonała się w sześciu ośrodkach eksterminacyjnych, zlokalizowanych właśnie na terenie okupowanych przez Niemców ziem polskich. 
W przypadku określenia „polskie obozy koncentracyjne” trzeba jednak uderzyć się w piersi i przyznać... że niestety były. Nie tylko przedwojenna Bereza Kartuska, ale też powojenne, np. dawne filie Oświęcimia (Świętochłowice-Zgoda, Czechowice-Dziedzice, Mysłowice), które po wyzwoleniu Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego przekształciło w obozy, gdzie w ekstremalnych warunkach (lata 1945-48) więziono np. Ślązaków, Ukraińców oraz śląskich Niemców.
Wracając do widniejącego na ścianie sklepu Lewiatan napisu o treści JEBAĆ ŻYDÓW MACZETAMI, to najwyraźniej jest on czymś zupełnie przezroczystym, nie tylko dla handlującej pod nim ciuchami pani, ale też dla innych mieszkańców Nowej Huty i „magicznego” wielce Krakowa...

środa, 30 maja 2012

Fotografia jako narzędzie krytyczne – spojrzenie na współczesne miasto


Dzisiaj o 16:00 w Bunkrze Sztuki. ZAPRASZAM!
Będzie o Johnie Daviesie, Jeffie Brouwsie, Alejandro Cartagenie oraz także o projekcie „Nowe Miasto, który wspólnie z Elżbietą Janicką właśnie realizujemy.

Elżbieta Janicka/Wojciech Wilczyk NOWE MIASTO, Warszawa, ul. Chłodna, 14.04.2012

A właśnie, na widocznym na zdjęciu beżowym domu, pojawiła się kilka tygodni temu tablica o treści Aleja Ofiar Szmalcowników. Tablica ta w barwach czerwono-niebieskich, czyli typowych dla nazw ulic w stolicy, powisiała przez parę godzin i ją oczywiście ją zdjęto. Nowa nazwa tej arterii zaproponowana przez anonimowego jak dotąd autora (autorów?) jest niestety jak najbardziej adekwatna dla tego miejsca...

wtorek, 29 maja 2012

ŚLUBIK cd.


Gliwice, ul. Dworcowa, 18.05.2012

A właściwie SLUB(IK). Dobrze, że ta wypożyczalnia samochodów nie nazywa się Krieg... 

[Było tam ekstremalnie mało miejsca, żeby zwiększyć dystans, a co za tym idzie zmienić nieco proporcje kadru, zaś ulica Dworcowa, którą miałem za plecami jest bardzo ruchliwa... No więc 40mm i strzał z ręki. 
Przy okazji, na Allegro ktoś bezskutecznie wystawia od jakiegoś czasu Hasselblada 903 SWC i to za jedyne 8.500 PLN.]

poniedziałek, 28 maja 2012

BYTOM-KARB


Bytom-Krab, ul. Falista, 15.05.2012

Bytom Karb, dwa celtyki i jeden hakenkreuz na płocie przy ulicy Falistej. Od której prostopadle odchodzi ślepa ulica Pocztowa, gdzie wyburzono niedawno cały rząd familoków po jej lewej stronie. A teraz przyszedł czas na domy po prawej. 

sobota, 26 maja 2012

A w MOCAK-u...


2012-05-25  15:09

...w księgarni natknąłem się na takie zestawienie.

No cóż, together forever, forever & ever...

Albo jak to świetnie ujął Krzysztof Jaworski w jednowersowym wierszu pt. „Zbrodnia doskonała” - I że Cię nie opuszczę aż do śmierci. 

-----

Przeszedłem się wczoraj trochę po wystawach Miesiąca Fotografii. No więc, ekspozycja prac Aleksandra Rodczenki w Muzeum Nardowym pt. Rewolucja w fotografii REWELACYJNA! Warto też nabyć świetnie zredagowany i bardzo przyzwoicie wydrukowany katalog tej obszernej i logicznie skonstruowanej wystawy. Wspomnianą ekspozycję bardzo dobrze mi się oglądało, szczególnie w kontekście berlińskiej wystawy Baumeister der Rovolution w Martin Gropius Bau (o radzieckiej architekturze modernistycznej sprzed socrealizmu) oraz równie świetnego pokazu w Muzeum Architektury we Wrocławiu Ernst May. 1886-1970. Nowe miasta na trzech kontynentach” (w latach 1939-33 na zaproszenie władz ZSRR, May projektował urbanistyczne układy miast przemysłowych na Syberii, ale niewiele z jego koncepcji zostało zrealizowanych)

Kanarek Leiko Shigi w Mandze można by podsumować trawestacją słów Juliusza Cezara - veni, vidi, rzygi... Biorąc pod uwagę charakter wystaw eksponowanych  ostatnio w Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, widać niestety wyraźnie, że instytucja ta dryfuje w kierunku (poziomu) powiatowego domu kultury...

Drżące ciało z kolekcji Cezarego Pieczyńskiego w Starmachu zobaczyłem tydzień wcześniej, ale nie zadrżałem.

Sally Mann w Muzeum Etnograficznym SPOKO, zwłaszcza te jej wcześniejsze prace (Trzy gracje” !!!), chociaż prawdę mówiąc, to jakoś szczególnie nie przepadam. Ale w przypadku rzeczy późniejszych, wykonanych w technice mokrego kolodionu, które wreszcie zobaczyłem na żywca, nagle stało się dla mnie jasne skąd ten cały fenomen kolodyon mouvment w Polszcze...

I wreszcie Siergiej Bratkow w MOCAK-u. Mogłem sobie darować wczorajszą eskapadę na Zabłocie, ale wtedy nie zobaczyłbym przecież tego pięknego stoiska KROPKI w tamtejszej księgarni... ;)))

czwartek, 24 maja 2012

NIEBIESKIE SZOPIENICE


Katowice-Szopienice, ul. Józefy Kantorówny, 15.05.2012

[ŚP. BUBA - jak przeczytałem na portalu mmsilesia.pl - Około godziny 21 (20 stycznia 2012) przy skrzyżowaniu ulic Lwowskiej i Krakowskiej w Szopienicach, rozpędzone daewoo tico zjechało z drogi i wjechało w stojącą na chodniku grupę młodych ludzi. Sprzed maski nie udało się uciec 21-letniemu mężczyźnie, ranny został też 15-letni chłopiec. Kierowca zamiast pomóc poszkodowanym, wysiadł z auta i uciekł (...)Ranni zostali zabrani do szpitala. Kilka godzin później 21-letni mieszkaniec Katowic zmarł. (...) 27-letni kierowca tico był pijany. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 2,7 promila alkoholu.]

poniedziałek, 21 maja 2012

Budynek mieszkalny WCzK przy Prospekcie Lenina w Jakaterynburgu


(Tekst dla A&B napisany)

WCzK to oczywiście owiana złą sławą Czeka, czyli Nadzwyczajna Komisja do Walki z Kontrrewolucją, Spekulacją i Nadużyciami Władzy - radziecka tajna policja polityczna powołana jeszcze przez Lenina. Ale budynek kapitalny i kapitalne są też wykonane w nim zdjęcia Richarda Pare'a (pisanie o nich to sama przyjemność).

Richard Pare, 1999 - Budynek mieszkalny WCzK w Jekaterynburgu. Projekt: Iwan Antonow, Wenjamin Sokołow i Arsenij Tumbasow.
Richard Pare, 1999 - Budynek mieszkalny WCzK w Jekaterynburgu. Projekt: Iwan Antonow, Wenjamin Sokołow i Arsenij Tumbasow.
 
Richard Pare, 1999 - Budynek mieszkalny WCzK w Jekaterynburgu. Projekt: Iwan Antonow, Wenjamin Sokołow i Arsenij Tumbasow.

Richard Pare świetnie czyta architekturę. A jego fotografie klatek schodowych obiektu przy Prospekcie Lenina, dobrze pokazują zależność radzieckiego modernistycznego budownictwa od malowanych nieco wcześniej malarskich abstrakcji, które wyszły spod pędzla np. Liubow Popowej, El Lissitzkiego, Iwana Kljuna, Gustawa Kluzisa czy Aleksandra Rodczenki. Gdy patrzymy na zdjęcia Pare'a, jego podejście do tematu wydaje się być prostym i oczywistym krokiem, ale tak naprawdę nic nie jest tutaj takie proste i oczywiste, bo w fotografii architektonicznego modernizmu z ZSRR, jest on w jakiś dziwny sposób osamotniony...

niedziela, 20 maja 2012

Wyszedłem wieczorem tylko na chwilę...


...a wróciłem po trzeciej nad ranem. Kac przepotężny po lanej z kija zupce chmielowej o zupełnie niesłusznej nazwie Żywiec. Kiedyś faktycznie było to piwo... A teraz jest tylko to napój alkoholowy piwopodobny.
Spotkałem się ze znajomymi w pubie, gdzie oglądano finał Ligi Mistrzów. Publiczność w części miała na sobie koszulki Bayernu i Chelsea, a po przegranej tych pierwszych (w rzutach karnych), kilka osób o mało co się nie pobiło...
Ponieważ Chelsea było wyraźnie słabsze, więc w drugiej połowie zacząłem im kibicować i... zupełnie się nie spodziewałem, że to oni wygrają te ciężkie miliony €...
A potem kolejne puby, kiełbasa z Nyski pod halą targową na Grzegóżkach i bezpieczny powrót nach hause
A miałem ambitne plany, żeby dzisiaj wstać wcześnie rano i zacząć pisać recenzję z wystawy ”„Baumeister der Revolution” dla A&B...

(Etopiryna + Coca Cola + wyciśnięta cytryna - jeszcze nie zaczęły działać...)

---

Działają natomiast punkowe zespoły, których słucham sobie z youtuba, np. Angelic Upstarts ;)))


(I tu mi się przypomniało, trochę a rebours względem tytułu powyższej piosenki, jak kilka lat temu po dość intensywnym balowaniu, wkroczyłem nocą z puszką piwa w ręce na ulicę Stolarską w Krakowie, a policjant z obstawy konsulatu USA, podszedł do mnie i powiedział:
- Co zamierza pan teraz z tą puszką zrobić?
A ponieważ zamilkłem, licząc się już właściwie z tym, że mogę zaraz wylądować w wytrzeźwiającej instytucji na ulicy Rozrywki (sic!), policjant o dziwo uśmiechnął się i podpowiedział mi:
- Zamierza pan teraz wyrzucić tę puszkę do kosza na śmieci.)

czwartek, 17 maja 2012

ZDJĘCIA NA PORCELANIE


2012-06-17  19:20

Gdzieś pomiędzy kinem Rialto a ulicą Dworcową...
I to jest właśnie jakiś pomysł, nie mówiąc już o kwestii „stylu”... Prawdziwie artystyczny dokument, zaklinający rzeczywistość ;)

Wernisaż w „Pustej spoko, zdjęcia powieszone akuratnie, projekcja działa perfekcyjnie (ludzie stali, słuchali i oglądali), frekwencja przebiła moje poprzednie występy w tym miejscu (ale nie zagłębiajmy się w szczegóły). A teraz udaję się „na miasto” w celu spożycia czegoś na kolację.

środa, 16 maja 2012

FoRever CRAZY


Chorzów II (Cwajka), ul. 11 Listopada, 17.01.2012

O sobie mógłbym chyba z grubsza powiedzieć... forever sad? W każdym razie, dzisiaj na pewno...

Wczoraj w Szopienicach kręciłem się trochę w pobliżu rzeki Rawy, która płynąc tam w cementowym ocembrowaniu, wydziela z siebie niesamowity smród szamba... A dookoła domy mieszkalne...

wtorek, 15 maja 2012

Będzin, Szopienice (Ruda Śląska, Karb) Bytom


Będzin  07:46
 Szopienice  08:22
 Szopienice  09:01
Szopienice  09:25
 Bytom  14:16
Bytom  14:27

[Pojechałem na Śląsk realizować zlecenie komercyjne, ale rano było bardzo ciemno i też popadywał deszcz, więc w Szopienicach zacząłem się trochę rozglądać i niemal od razu znalazłem kilka interesujących napisów oraz  murali...]

poniedziałek, 14 maja 2012

„NIEWINNE OKO NIE ISTNIEJE” w Katowicach


W Galerii Pustej w Centrum Kultury Katowice im. Krystyny Bochenek. Wernisaż w czwartek 17 maja o godz. 17:00. ZAPRASZAM!

Kargowa, synagoga, 29.03.2008

Zapraszam też na spotkanie autorskie, jakie w ramach cyklu „Poza kadrem”odbędzie się następnego dnia o godz. 18:00 w Rondzie Sztuki.

Jak sobie podliczyłem, jest to już czternasta prezentacja projektu „Niewinne oko nie istnieje”, którego premiera miała miejsce 19 stycznia 2009 roku w Galerii Atlas Sztuki w Łodzi.

niedziela, 13 maja 2012

OTWARTE OKNA


Pod koniec tego, jakże wspaniale zimnego dnia, po przeprowadzeniu dwóch trzygodzinnych setów z dokumentu w Akademii Fotografii, podczas słuchania teraz koloratur Królowej Nocy (Anna-Kriistina Kaappola) z „Czarodziejskiego fletu”, przyszedł mi do głowy piękny wiersz Krzysztofa Jaworskiego pt. „Otwarte okna” (z tomu „Dusze monet”), który jakoś idealnie koresponduje z moim nastrojem:


Krzysztof Jaworski

OTWARTE OKNA

Otchłań i histeria.

Wszechświat mnie rozpieszcza.

piątek, 11 maja 2012

DOBRE, BO


DOBRE, BO 

W Warszawie,
w samym sercu
dawnej dzielnicy żydowskiej
(która formalnie nigdy nie istniała,
chociaż to właśnie tutaj Niemcy
utworzyli getto), na rogu
Jana Pawła II i Solidarności,
a wcześniej: Juliana Marchlewskiego
i Karola Świerczewskiego (przed wojną
chyba ulica Leszno?), fotografuję komórką
przylepioną do szyby ulotkę (na budzie
z pieczywem i słodkimi bułami): BAJGLE
DOBRE, BO POLSKIE.

2012-05-11  09:32

czwartek, 10 maja 2012

PORANNY REKONESANS (i pewna zmiana)


Która mnie jednak zaskoczyła...


 2012-05-10  08:48
 2012-05-10  08:49
 2012-05-10  08:49
 2012-05-10  08:51
 2012-05-10  08:54 
2012-05-10  09:00

środa, 9 maja 2012

JEŻAMCZEJA


Wybrałem się dzisiaj do myjni bezdotykowej (idealna nazwa dla amerykańskiego konserwatywnego Południa...) na stacji ARGE przy Opolskiej, żeby umyć rower. No i gdy jadąc przez Osiedle XXX-lecia ulicą Batalionu Skała AK, napotkałem na pierwszy nienawistny napis, pomyślałem sobie, że może warto przejechać się osiedlowymi chodnikami i trochę się rozejrzeć. Przy czwartym z kolei haśle, kiedy robiłem zdjęcie moją Nokią 2700 (jest beznadziejna, muszę ją wymienić na coś lepszego), podeszła do mnie starsza pani z yorkshire terierem na długiej czerwonej smyczy i zapytała, co znaczy to nabazgrane kulfonami JEŻAMCZEJA na ścianie.
Popatrzyłem na napis pokazywany palcem i odpowiedziałem.
- Jeb Żyda maczetą, proszę pani.
- Słucham - pani wyraźnie mnie nie zrozumiała.
- JEB ŻYDA MACZETĄ, PROSZĘ PANI - powiedziałem powoli, głośno i wyraźnie.
Pani popatrzyła na mnie przeciągle i z niechęcią, szarpnęła czerwoną smyczą z yorkshire terierem przyczepionym na jej końcu i zniknęła między blokami.
Pierwsze zdjęcie zrobiłem o 13:45, a ostatnie o 14:46. Niezła ilość wrażeń, jak na tylko jedną godzinę...
W międzyczasie udało mi oczywiście się umyć rower.

 2012-05-09  13:45
 2012-05-09  13:46
 2012-05-09  13:49
 2012-05-09  13:51
 2012-05-09  13:56
 2012-05-09  13:45
 2012-05-09  14:21
 2012-05-09  14:24
 2012-05-09  14:24
 2012-05-09  14:26
 2012-05-09  14:28
 2012-05-09  14:41
2012-05-09  14:46

wtorek, 8 maja 2012

BAUMEISTER DER REVOLUTION


Richard Pare, 1998 - Budynek elektrowni MoGES, Moskwa. Projekt: Walentin E. Dubowski.

 Richard Pare, 1999 - budynek Fabryki Tekstylnej Czerwony sztandar, Sankt-Petersburg. Projekt: Erich Mendelsohn.

Czyli Architekci (Budowniczy) Rewolucji. Świetna wystawa w Martin Gropius Bau w Berlinie! Radziecka architektura sprzed socrealizmu, czyli ta którą wymyślano lub postawiono od początku lat 20. do połowy lat 30. XX wieku. Rewelacyjnie wyglądające modernistyczne budynki, projektowane przez czołówkę architektów z ZSRR i zza granicy. Gdyby nie drobnomieszczański, by nie powiedzieć wieśniacki, gust Józefa Wisarionowicza Dżugaszwili, znanego bardziej jako Stalin, byłoby ich znacznie więcej, a budowane od podstaw miasta takie, jak Magnitogorsk lub Orsk stały by się celem pielgrzymek studentów architektury... 

Richard Pare, 1993 - Dom Kultury im. I. Rusakowa, Moskwa. Projekt: Konstantin Mielnikow.

Richard Pare, 1994 - Moskwa, hala garaży Gosplanu. Projekt: Konstantin Mielnikow.

Berlińska ekspozycja pomyślana jest kilkutorowo. Po pierwsze: oglądamy projekty budynków, po drugie: możemy podziwiać abstrakcyjne malarstwo z tamtych czasów (tu m.in. i w dużej ilości, jak zawsze genialna Lubow Popowa!), które inspirowało architektów - wzajemne związki są ewidentne, po trzecie: dokumentacyjne fotografie z epoki przylepione do kart inwentaryzacyjnych, wreszcie po czwarte: zdjęcia Richarda Pare'a, który fotografował te obiekty w latach 90., a następnie w 2007 roku pokazał w MOMA na wystawie Lost Vanguard: Soviet Modernist Architecture 1922-1932 oraz w albumie pod tym samym tytułem (gdzie jednak słowo Soviet zmieniono na Russian)

Richard Pare, 1999 - Moskwa, wnętrze piekarnia 24h. Projekt: Georgij Marsakow.

Richard Pare, 1994 - Moskwa, klatka schodowa w budynku Centrosojuzu. Projekt: Le Corbusier i Pierre Jeanneret.

Bez zdjęć Pare'a nie byłoby ekspozycji Baumeister der Revolution”, jakkolwiek na okładce katalogu wystawy brak np. jego nazwiska (sic!). Sfotografowane przez Richarda Pare'a budynki, pomimo wyraźnej dewastacji oraz przeróbek ingerujących w pierwotny projekt, działają siłą zaplanowanego przez architektów kształtu. To oczywiście zasługa projektantów, ale istotny jest też sposób podania tematu przez fotografa. Pare nie wysuwa się na pierwszy plan, a organizacja kadru i wybór perspektywy służą tu atrakcyjnej wizualnie prezentacji obiektu (podążającej też za ideą projektantów) oraz pokazania go z uwzględnieniem współczesnego kontekstu. Tylko tyle i aż tyle.

Richard Pare, 1994 - Moskwa, kompleks mieszkalny WZIK. Projekt: Borys Jofan.


Richard Pare, 1995 - Moskwa, kompleks mieszkalny WZIK. Projekt: Borys Jofan.

sobota, 5 maja 2012

Trabi World


2012-05-05  11:16 (Nokia 2700)

Dzisiaj wybraliśmy się do Martin Gropius Bau, żeby zobaczyć wystawę „Baumeister der Revolution”, która poświęcona jest radzieckiej architekturze sprzed socrealizmu (ekspozycja świetna, ale napiszę o niej przy innej okazji). I w drodze od ze stacji metra o nazwie Kochstraße, na rogu Zimmeraße i Wilhelmstraße natknąłem się na to trabantowisko”. I od razu pożałowałem, że nie wziąłem ze sobą do Berlina sprzętu. Bo mógłbym dalece uzupełnić mój cykl „byle co, byle jak i byle gdzie”... ;)

Wczorajsze spotkanie w polskiej księgarni buch | bund (tu PODZIĘKOWANIA dla Marcina Piekoszewskiego), myślę, że bardzo udane. Przez prawie dwie godziny mówiłem o projekcie Święta Wojna i pokazywałem fotografie z Krakowa oraz Górnego Śląska przy widocznym zainteresowaniu publiczności (pełna sala). Co mnie ucieszyło, bo to oznacza, że projekt działa i nie pozostawia widza obojętnym. O co przecież chodzi, czyż nie? 

 2012-05-05  11:17 (Nokia 2700)

 2012-05-05  11:26 (Nokia 2700)

2012-05-05  11:26 (Nokia 2700)