piątek, 1 czerwca 2012

CWISZN


Przy okazji przedwczorajszego spotkania i poznania się z Karoliną Szymaniak,  redaktorką naczelną pisma Cwiszn (jidyszystką, literaturoznawczynią i tłumaczką), dostałem od niej dwie edycje tego kwartalnika, poświęconego  kulturze żydowskiej i literaturze jidysz. A w środku numeru 3 z jesieni 2011, natknąłem się na świetne wiersze Anny Frajlich (pisane oryginalnie po polsku, nie w jidysz), marcowej emigrantki, a obecnie wykładowczyni na wydziale slawistyki uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku. Więc przepisuję od razu tekst pt. Jedziemy, który bardzo mi się spodobał.

***

Anna Frajlich

JEDZIEMY

Chmury odbijają się
szarosinym odcieniem
od dogasającego nieba
przejechaliśmy już 
Nowy Jork, Connecticut,
przecinamy w mroku Massachussets
zieleń drzew przechodzi w czerń
przed nami na autostradzie
czerwone ogniki świateł

Vermont - zielona góra
tonie już pewnie w ciemności

powoli pustoszeją drogi
coraz ktoś skręca
do leżących wzdłuż szosy miasteczek
parkuje samochód wchodzi
sporządza koktail albo
zaparza herbatę
włącza telewizor i już jest
w domu

przez wzgórza przez chmury
przez korony drzew prześwieca jedna
jedyna gwiazda
- Północy
a my jeszcze dalej
na północ
w noc.

28 maja 2010.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.