czwartek, 14 czerwca 2012

ODKRYWANIE AMERYKI albo John Humble i jego „Sunday Afternoon”


„Podróże kształcą” jak mówi porzekadło (owszem, banalne...), także te w sieci. Ponieważ po zabiegu resekcji dziąsła (średnia raczej przyjemność) utknąłem w domu, więc trochę więcej niż zwykle serfowałem w necie. I tu np. spore zaskoczenie in plus zdjęciami Johna Humble'a. Który nie zajmuje jakoś specjalnie eksponowanej pozycji na tamtejszej scenie fotograficznej (tylko jeden album o Los Angeles), a jest rewelacyjnym fotografem! To duża przyjemność oglądać jego zdjęcia, zwłaszcza, że kolorem posługuje się od końcówki lat 70., a w tym co robi można się dopatrzyć wpływu „nowych topografów”, ale nie widać jakiegoś specjalnego uzależnienia od Stephena Shore'a. „Sunday Afternoon” to seria już z tego wieku, fajnie pomyślana i perfekcyjnie zrealizowana. Oprócz wspomnianych już „nowych topografów”, kłania się tutaj też Walker Evans i trochę także John Vachon z czasów współpracy z FSA. 

John Humble z cyklu Sunday Afternoon, View North, 3300 Block of Industrial Way | Los Angeles, September 26, 2005

John Humble z cyklu Sunday Afternoon, View North, 14th Street | Los Angeles, October 30, 2005

John Humble z cyklu Sunday Afternoon, Hewitt Street at Palmetto Street | Los Angeles, September 9, 2005

12 komentarzy:

  1. Co znaczy "uzależnienia od Shore'a"?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele osób robiąc zdjęcia podobnych peryferii, kopiowało też sposób układania narracyjne sekwencji z "Uncommon Places".

    OdpowiedzUsuń
  3. pokój hotelowy, talerz, spotkana osoba, miejsce? :-)
    ale to dość naturalna narracja dla 'fotografii w drodze', Humble mam wrażenie jest fotografem swojego podwórka :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś w tym rodzaju ;) Oczywiście można to fajnie cze wręcz genialnie rozwinąć, jak zrobił to Alec Soth w "Sleeping by the Mississippi"...
    Humble (Skromny) wykonał również dwie narracje w czasie podróży, "Driving East" i "Driving West", też niezłe. Przy okazji, to jego "własne podwórko" jest dosyć sporych rozmiarów, jest tam co robić ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. też chce takie podwórko ;) dzięki za link, nie znałem Humble'a

    OdpowiedzUsuń
  6. Za to Bauman mi przypomina trochę "Every Building on the Sunset Strip" Eda Ruschy z 1966 :)
    http://www.100abandonedhouses.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. "Światło raz jest ciepłe, innym razem zimne, w różny sposób układają się cienie na architekturze. Powstaje wrażenie braku spójności i chaosu stylistycznego."
    ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak byś używał "earlybird", "lomo-fi", "x-pro II" czy innych technik szlachetnych to byś był artystą ...i to spójnym stylistycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdybym "używał", to "bym był" ;)))

    Ale ja w trosce o Baumana... Bo jemu lomo/holga/earlybird/obscura z pudła do butów/guma/bromolej/olej poświęcony są też potrzebne...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale to jest złoto, wspaniałe kadry!

    OdpowiedzUsuń
  11. Bosze, kiedy ja na to trafiłem... Tempus fugit!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na to trafiłem na Pana blogu, dzięki! Chociaż po przejrzeniu strony autora to ta seria robi największe wrażenie.

      Usuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.