środa, 24 października 2012

zdjęcie ze stylem ;-)


Kosów Lacki, synagoga, data... a czy to ważne?


Teraz muszę jeszcze (ale w wolnym czasie) wyszopować - by użyć terminu Roberta Koniecznego, skądinąd ciekawego architekta - tę niepotrzebną tutaj kałużę, która swą nachalną kałużowatością nic nie wnosi, a w styl godzi. No i kundelka po prawej, co swą kundlowatość niepotrzebnie prezentuje.

-------

Z innej beczki. Jutro w MPiKu w Krakowie na Rynku Głównym o 17:00, przy okazji promocji ósmego numeru Herito, Justyna Nowicka (Radio Kraków) będzie rozmawiać z Agatą Wąsowską-Pawlik (Herito) oraz ze mną o najnowszej edycji kwartalnika. A więc także o fenomenalnych fotografiach Mojżesza Worobiejczyka, na którego temat napisałem tekst do obecnego wydania krakowskiego pisma. Jak kto na miejscu i ma potrzebę, to SERDECZNIE ZAPRASZAM!



30 komentarzy:

  1. ja bym dodał jeszcze kolorku trochę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zoastaw jak jest, tylko gęsi stadko wklej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gęsi... tak! Koniecznie! Polskie gęsi, z tej (pobliskiej) łączki... ;)

      Usuń
  3. Dobrze, że nie ma w kadrze samochodów i anten satelitarnych. Zastanawiam się tylko czy elektryfikacja nie przeszkadza w uzyskaniu efektu ponadczasowości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Parafrazując termin "poety", którego nie cenię: "bezsensowna gonitwa gołymi dupami po nieheblowanych deskach"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałem, że tego Ci właśnie brakuje...

      Usuń
    2. Nie wiem o czym myślałeś, kiedy to pisałeś. Ja nie o zdjęciu, lecz o gonitwie...

      Usuń
  5. No dobra, parafraza za parafrazę ;)
    Żyliśmy w czasach, w których Krzysztof Ligęza wybornie znał się na poezji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, parafraza za parafrazę: żyliśmy w czasach, w których krakowska narzeczona (tu znane nazwisko) nie będzie mówić Krzysztofowi Ligęzie co dobre, a co złe ;)

      PS Akurat poezję tego Pana b. lubię i cenię :)

      Usuń
    2. To już chyba nie jest parafraza... jeśli idzie o gatunek.
      Co do Marcina Ś., którego skądinąd dość słaby tekst przytaczasz, nie sądzę, żeby był zadowolony z takiego admiratora. Mimo wszystko...

      Usuń
    3. To tylko środek stylistyczny, a nie gatunek. Tekst i owszem dosyć słaby, ale wyraża coś istotnego ;) Natomiast co do zadowolenia znanego Marcina spod Lublina, mieszkającego w Krakowie, znanego z nastroju nieprzysiadalnego - nie chciałbym go niczym zadowalać. No może gdyby był atrakcyjną kobietą... Ponadto wątpię, ażeby potrzebował rzeczników, a zwłaszcza wszechwiedzących hiper-rzeczników, którzy pewne elementy swojej wiedzy - jeśli o mnie idzie - mogą sobie schować w tylnej części swojego (arc) body... ;)

      Usuń
    4. W tylnej części ArcBody przypina się wizjer z matówką lub magazynek z filmem... Fajny aparat, jakkolwiek beztalenciom Twojego pokroju i tak w niczym nie pomoże. Pod tym względem skazany jesteś na wieczne niespełnienie, bo chyba tylko cud mógłby sprawić, że zrobisz kiedyś wreszcie choć jedno dobre zdjęcie... Chociaż jakoś staram się rozumieć Twe rozżalenie, to te frustracje wylewasz pod złym adresem.
      Tak, że proszę, nie męcz mnie więcej swą osobą. Ja nie mogę Ci pomóc z przyczyn czysto obiektywnych...

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Nie masz pojęcia czym jest obiektywizm i kilka innych słów, których notorycznie nadużywasz. Nie wiem jakim cudem ukończyłeś filologię polską... Słowo "krytyk" w towarzystwie Twojego imienia i nazwiska to nieporozumienie...

      Usuń
    7. Naprawdę nie mogę Ci pomóc, ale oczywiście współczuję ;)

      Usuń
    8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  6. Zmartwię Cię, Wojtek. Nie ma tu stylu, tylko "stylonaśladownictwo". Zamocz w herbacie, dopisz o tym coś z długimi wyrazami (polecam słowo "transcendencja" - robi zajebistą robotę w opisie) i zrób małe zagięcie.

    Będziesz mieć nie dość, że styl, to może nawet zahaczysz o sztukę!

    ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam moczyć jpg-a w herbacie i go zaginać???
    Co do "transcendencji", to może zastąpię to słowo "fotogenią"... Transcendencja jest tam w pakiecie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale "fotogenia" ma tylko 9 liter wobec miażdżącej przewagi "transcendentalizmu" z jego 18 literami. Tyle mają niektóre zdania, z orzeczeniem i podmiotem. a nawet wtrąceniem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, co jest szczególnie śmiesznego w nurcie transcendentalizmu, ale zbyt łatwo można pomylić pojęcia, żeby czasem nie zajrzeć do - w tym przypadku - słownika filozofii. Poza tym słowo transcendentalizm nie ma 18 liter.
      Pozdrawiam,
      MP

      Usuń
    2. W przełożeniu na tzw. życie społeczne, "transcendentalizm" (17 liter) faktycznie przestaje być śmieszny... Wydaje mi się, że Wojtkowi chodziło raczej o "transcendencję". POZDRO :)

      Usuń
    3. Oczywiście ;) - te ciężkie poranki. A ile razy muszę się Klientom tłumaczyć z niefortunnie dobranych sformułowań ;)

      Usuń
    4. Nie tylko poranki bywają ciężkie... Teraz mi się przypomniało, jak podczas zajęć z dokumentu, kiedy na wstępie pytałem o przedstawicieli gatunku, w odpowiedziach grupy pojawiły się dwa nazwiska: Ackerman i Gudzowaty... ;)

      Usuń
  9. Szczególnie w instytucjach militarnych. 18 liter to czasem cały życiorys... ;)
    A zgodzisz się na "transcendentny"?
    Jeśli nie miałeś w ręku Morina i jego "Kina i wyobraźni" to polecam, lektura jest miejscami mocno rozrywkowa... I też wiele wyjaśniająca w temacie "magii" oraz "magiczności". Ale ciekawe jest też, jak to trwa... Bo eseje Morina wyszły po raz pierwszy w 1958. A w tzw. międzyczasie, coś niecoś się w fotografii i sposobie postrzegania tego medium jednak zmieniło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wojtek
    jedno zdjęcie z "żałobną" ramką i taki ruch na blogu tyle emocji
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Żałobną"! ;)
      Żałuję, że nie mogłem się wybrać na Twoją wystawę, a chętnie bym zobaczył ten projekt. Ekspozycja będzie prezentowana w innych miejscach?
      Aaa, i dzięki za ramkę, którą od Ciebie pożyczyłem ;)

      Usuń
    2. Wiesz, ludzie może myślą, że Wilczyk zwariował, albo że właśnie "znormalniał", to i ruch większy ;)

      Usuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.