sobota, 10 listopada 2012

Miejsko-pastoralny Alexander Gronsky


Alexander Gronsky, z cyklu Pastoral

Chyba cały rok nie zaglądałem na stronę Alexandra Gronsky'ego (ostatni raz odwiedzałem ją, jak mi się wydaje, przy okazji pisania recenzji z Foto Art Festiwalu w Bielsku-Białej). A tymczasem zaszły na niej dość istotne zmiany, tzn. pojawiły się prezentacje nowych, bardzo interesujących serii. Projekt o nazwie "Pastoral" (jak się okazało - Dzięki Magda za podpowiedź - seria ta zdobyła III miejsce w kategorii "Życie codzienne - reportaż" na tegorocznym World Press Photo, co jakoś... umknęło mojej uwadze) za temat wziął moskiewskie suburbia i jest to cykl tak dobry, a zarazem trafiony, że gdy się go ogląda, to aż zapiera dech w piersiach. Rewelacyjne kadry i mimo "ubogiego" charakteru samych motywów, bardzo też atrakcyjne! Do tego ważny temat, współczesne, bez umiaru rozpychające się w przestrzeni miasto.

Alexander Gronsky, z cyklu Pastoral
Alexander Gronsky, z cyklu Pastoral
Alexander Gronsky, z cyklu Pastoral

I oglądając zdjęcia z tego cyklu (na stronie jest ich aż 65) i wspominając Moskwę, w której byłem 18 lat temu, myślałem też o stereotypach dotyczących Rosji oraz Rosjan, jakie funkcjonują w naszym kraju. A które przy okazji patriotycznych rocznic oraz kolejnych miesięcznic katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, są odgrzewane przez prawicowe, czy lepiej rzecz nazwawszy, "prawackie" media. Zastanawiałem się np. czy "ruskie błoto" jest czymś gorszym od błota polskiego i na czym polegać może tutaj różnica? Przypomniała mi się też okładka tygodnika Uważam Rze, na której pojawił się swego czasu rysunek przedstawiający mężczyznę, wybijającego łomem szyby w oknie prezydenckiego Tu-154M. Obrazek ten powstał wprawdzie na podstawie jednego ze zdjęć krążących w necie (dlaczego nie skorzystała z nich redakcja?), ale w tym graficznym przedstawieniu, postać z łomem miała  wygląd stereotypowego "ruskiego mużyka" z syfilitycznym kaczym nosem. I to karykaturalne ujęcie łączyło w sobie najlepsze cechy propagandowych pism w rodzaju: nazistowskiego Der Stürmer i radzieckiego Крокодилa...

Alexander Gronsky, z cyklu Pastoral
Alexander Gronsky, z cyklu Pastoral
Alexander Gronsky, z cyklu Pastoral

8 komentarzy:

  1. Fragmenty tego cyklu zawisły wczoraj w Bunkrze Sztuki w ramach World Press Photo. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. HIHIHI, powinien był uważnie przestudiować listę wszystkich wyróżnionych... Ale jakoś nigdy nie mogę się do tego zmusić...
    Zresztą w tych komunikatach prasowych go raczej nie wymieniano, a kategoria, w której zdobył trzecie (?) miejsce, to "życie codzienne - reportaż"... No więc, to jest "reportaż" ;) Czyli właściwie fajnie, skoro to jest właśnie reportaż.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jest! Powiedziałbym też, że GENIALNY!
      I od strony czysto plastycznej podoba mi się, że to jest mocno w kontekście malarskim rozegrane. Holenderskie malarstwo krajobrazowe z XVII wieku, XVIII wieczne weduty, Constable... To wszystko w tych zdjęciach jest.

      Usuń
  4. Czy mógłbyś sprecyzować, o jakiej radzieckiej gazecie dokładnie piszesz? Nie potrafię znaleźć o niej bliższych informacji - a ciekawi mnie ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  5. O tygodniku (chyba tygodniku?) satyrycznym "Krokodyl". Tam znowu w podobny sposób przedstawiano, zaglądających do kieliszka bumelantów. No i też innych "wrogów klasy robotniczej". Rzeczona okładka Uważam łRze to jednak małe miki w porównaniu do pisma Pinezki, które wydaje Gazeta Polska...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe czy doczekamy się w końcu jakiegoś wydawnictwa z tymi zdjęciami... W Bielsku wspominał, że może coś będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że właśnie ten materiał z Moskwy jest już ułożony na książkę (65 fot...).

      Usuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.