czwartek, 27 listopada 2014

Chodził za mną ten widok...

...od pewnego czasu. Ale na miejscu okazało się, że nie jest wcale tak fajnie, jak to wyglądało z okna samochodu... Bo wiele razy przejeżdżałem tą trasą i obiecywałem sobie, że trzeba ten krajobraz sfotografować. I w końcu spróbowałem, ale efekty są takie sobie. Czy mi się wydaje, że wycięto drzewa rosnące w korycie rzeki? Bo pamiętam, że w pierwszym planie było gęściej, a kratownica kolejowego mostu wyłaniała się zza konarów.

Skawina, elektrownia, 27.11.2014 [14:09]

7 komentarzy:

  1. Też to wiele razy stwierdziłem, że widok widziany z okna samochodu czy autobusu okazywał się taki sobie po przybyciu na miejsce z aparatem. Ech gdyby tak mieć małą zwyżkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie. Rama samochodowego okna też robi swoje...

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziwne, ale znam tez podobny widok, z innej części przestrzeni, most na Christianii! O nim od razu pomyslalem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem jest dobrze. To po prostu bardzo tutejszy widok, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Z okna pojazdu w ruchu nie widzi się wszystkich szczegółów i głowa te szczegóły zastępuje wyobraźnią ;)

    P.S. Mitch Epstein - American Power :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Żaden tam Pałer ;)) dodupiasto to wygląda. Teraz jestem przekonany, że musiały być tam drzewa na pierwszym planie, zza których wyłaniała się elektrownia i most.

    OdpowiedzUsuń
  6. Można... zasadzić drzewo. Taką mam koncepcję... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I zbudować syna! To słuszna koncepcja ;))

    OdpowiedzUsuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.