czwartek, 13 listopada 2014

O pożytkach płynących z powszechnej i permanentnej inwigilacji...

...jaką oferuje google. Oczywiście żartuję, trochę... ale też wcale mi nie do żartów (szczególnie 13 w czwartek). Patrzę na statystykę bloggera i widzę, że mam kilka wejść ze strony laptaszynski.blogspot.com. No to klikam na hiperłącze i ląduję na blogu Tomasza Łaptaszyńskiego. Ponieważ fotografia z przybrudzoną markizą z napisem LOMBARD mi się podoba, wchodzę na jego portfolio i w zakładce No Name Poland znajduję interesujące miejsca (i zdjęcia). Autor mieszka w Łodzi i fotografuje to znikające miasto (oczywiście nie tylko, warto też zajrzeć na jego stronę na serwisie Flickr). Z proporcji kadru wychodzi mi na to, że używa Mamiy 7 (?). No Name Poland to fajnie prowadzony projekt, należy więc mieć nadzieję, że będzie kontynuowany i doprowadzony do jakiejś finalnej prezentacji (najlepiej w postaci zwartej publikacji).
--- 
Uzupełnienie z dzisiaj [2014-11-14]. Zgadaliśmy się z autorem via Facebook i kwestia sprzętu się wyjaśniła. Miałem rację, że Mamiya, ale RZ 67 i z optyką 65mm, 110mm oraz shiftem 75mm. 

Tomasz Łaptaszyński, z serii No Name Poland [November 2, 2014]

 Tomasz Łaptaszyński, z serii No Name Poland [January 9, 2014]


 Tomasz Łaptaszyński, z serii No Name Poland [March 24, 2013]


 Tomasz Łaptaszyński, z serii No Name Poland [October 5, 2013]


Tomasz Łaptaszyński, z serii No Name Poland [March 17, 2013]

2 komentarze:

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.