niedziela, 7 lutego 2016

7 MARCA 1979

Tomas Tranströmer

7 MARCA 1979

Dość mając wszystkich, którzy przychodzą ze słowami,
ze słowami, ale nie mówiąc nic, 
wyjechałem na zaśnieżoną wyspę.
Pustkowie nie zna słów.
Niezapisane stronice ciągną się na wszystkie strony!
Natrafiam na ślady sarnich kopytek w śniegu.
Mowa, choć żadnych słów.

[Primitivo di Manduria + wiersz w przekładzie (zapewne via angielskie tłumaczenie?) Czesława Miłosza z tomu: Czesław Miłosz Przekłady poetyckie wszystkie, Wydawnictwo Znak, Kraków 2015, str. 504]

4 komentarze:

  1. Milosz znal TT z USA, tam go tlumaczyl m.in. Robert Bly

    OdpowiedzUsuń
  2. Stylistycznie przekład nie odbiega specjalnie od tych (o ile dobrze je pamiętam), co wyszły spod pióra Leopolda Neugera.

    OdpowiedzUsuń
  3. TT to ciekawy był zawodnik, znal go mój stary, jakos miałem z ta poetry do czynienia przez dluuugi czas. Mysle, ze to chyba ultra-egzystencjalizm :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że w okolicach 96 byłem na spotkaniu autorskim TT i przekłady jego wierszy czytał właśnie Leopold Neuger. Wiersze TT wydawała wtedy Oficyna Literacka, a Leopold Neuger miał na tym wieczorze kwaśną minę, zapewne dlatego, że - o czym później się przekonałem na własnej skórze - wydawnictwo miało w swym zwyczaju niepłacenie autorom...

    OdpowiedzUsuń

Żeby zamieścić komentarz, trzeba się po prostu zalogować na googlu i przedstawić.