sobota, 2 września 2017

Reporter wojenny Jozef Cincik przed odlotem na polski front

Jak podpisane jest widoczne niżej zdjęcie, które zeskanowałem z katalogu Sen x Skutočnosť / Umenie & Propaganda 1939-1945 z wystawy w Słowackiej Galerii Narodowej (20.10.2016-26.02.2017), poświęconej sztuce i propagandzie faszystowskiego państwa słowackiego ks. Tiso. "Polski front"? Owszem, we wrześniu 1939 od południa zaatakowały II RP cztery dywizje słowackie, zajmując Nowy Targ, Krynicę, Sanok... Czy Polska Rzeczpospolita Kaczyńska Wstająca z Kolan nie powinna się upomnieć o jakieś repatriacje od Słowacji (zwłaszcza, że mają teraz Euro)? Ale co ja piszę, jeszcze ktoś potraktuje to poważnie... W porównaniu do Dolchstoßu jaki nam wymierzył ZSRR 17 września 1939, agresja Słowacji była jak zranienie scyzorykiem, który natychmiast został wycofany, złożony, schowany... Jakkolwiek umożliwił Słowakom zajęcie spornych terenów Spiszu i Orawy, któreśmy zajumali w 1938 roku podczas rozbioru Czechosłowacji.

Ciekawe czy widoczny poniżej pomnik - upamiętniający żołnierzy słowackich poległych na "polskim froncie" pod Sanokiem - jeszcze istnieje?