wtorek, 19 września 2017

Transporty jadące na rzeź



Nie pamiętam już, kiedy ostatni raz kupiłem papierową Gazetę Wyborczą… Aż do wczoraj, gdy zobaczyłem w sieci zapowiedź fotoreportażu Dawida Chalimoniuka o transporcie zwierząt do rzeźni (obecnie miejsca takie funkcjonują pod nazwą ubojni). A ponieważ zdjęcia na witrynie wyborcza.pl fatalnie się oglądało, więc pomyślałem, że może na papierze będzie to wyglądać jak w dawnych czasach (właściwie nie tak dawnych…). No i tu się oczywiście zawiodłem, bo w wersji papierowej Dużego Formatu wydrukowano zaledwie pięć fotografii, omijając (jak się należało tego spodziewać) te najbardziej drastyczne. To co zostało sfotografowane dzieje się tuż obok nas i na masową skalę! I skandalem jest, że na tę jawną zbrodnię nie reagujemy, prawie nie reagujemy, bo przecież powstał ten bardzo potrzebny zapis Dawida Chalimoniuka. Kiedyś czytałem wspomnienia Edmunda Wiercińskiego z okupacji niemieckiej, który opisywał plażę nad Świdrem latem 1942 roku i relaksujących się tam ludzi, a obok nich (czy też nad ich głowami) po kolejowym moście przejeżdżały pociągi wiozące do Treblinki Żydów z warszawskiego getta. I nikogo z plażowiczów to nie ruszało… 



[trzy widoczne powyżej kadry to print screeny zdjęć Dawida Chalimoniuka z portalu wyborcza.pl]