Zacytowany na muralu Jan Paweł II powiedział dokładnie "Rasizm jest grzechem, który stanowi ciężką zniewagę Boga", a miało to miejsce 26 sierpnia 2001 r. w Castel Gandolfo podczas przemówienia, które poprzedziło modlitwę Anioł Pański.
Nacjonalizm staje się religią.
to oczywiście ciekawe, co mialby do powiedzenia ten kontrowersyjny - moim zdaniem - polski papież w chwili obecnej? czy grane byłoby z jego strony jakies "minimum minimum", czyli przynajmniej usadzenie kilku tych najbardziej faszyzujących, ekstremalnych działaczy kleru? Who knows...
OdpowiedzUsuńMit brennender Sorge?
OdpowiedzUsuńMoglbym odpowiedzieć w innym narzeczu tzw. nordycko-germańskim, ale mało kto by zalapal... Bardziej chodzi wlasnie o to slynne przemówienie milosne na Gorze, o uniwersalny jakiś uśmiech, ktorego jakos, ni chuja, nigdzie nie rejestruje...
OdpowiedzUsuńHierarchowie kościelni - jak zapewne zauważyłeś - wypowiadają się zwykle w takich kwestiach językiem ezopowym... Chociaż jednocześnie "pochylają się z bolesną troską" ;)
OdpowiedzUsuńUżywana przez nich frazeologia oraz specyficzna aluzyjność wywodu nasuwają nieodparte skojarzenia z rodzimą krytyką literacką ;))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMnie to akurat nie dziwi. Cechą każdego fanatyka (politycznego, religijnego, czy nawet wegetariańskiego) jest m.in to, że odrzuca/neguje (lub wręcz usuwa) to co dla niego niewygodne. Nawet jeżeli ta niewygoda pochodzi z (wydawałoby się) jego własnego obozu, to często udaje, że nie było sprawy. Tylko czekać, aż w tamtym miejscu pojawi się napis "Zdrajca".
OdpowiedzUsuńJak tak dalej pójdzie, to wykończą się sami, czego oczywiście im życzę.
Chyba trochę podobnie myślano o brunatnych kolegach w Niemczech na początku lat 30. XX wieku, którzy jednak się nie wykończyli wzajemnie...
UsuńZależy o jakim szczeblu mowa. U brunatnych koszul, czy u takiego Stalina (też lata 30-te) wzajemne wykańczanie się od środka było widać gołym okiem. Jak nie w fizycznych czystkach, to w gestach "autocenzury", czy aktach symbolicznego wymazywania bliskich ze wspólnych zdjęć.
UsuńA współcześni "siepacze" zaczną prędzej czy później żreć się między sobą (bo pojawią się jakieś frakcje), albo zwyczajnie ucichną, bo skończy się sprzyjająca im koniunktura i polityka. Przeczytałem kiedyś z ciekawości "Myśli nowoczesnego Polaka" i powiem tyle: to jest napisane tak zawiłym i ciężkim językiem, że byle dres w "patriotycznej" odzieży NIC z tego nie zrozumie. Podejrzewam, że ogromna większość zwolenników takich haseł podpisuje się pod nimi tylko dlatego, bo podaje im się gotowe skróty ideowe, albo taka jest moda.
A moda przemija :)
P.S. Jako, że lubię "mówić muzyką", polecam utwór "Młodzi faszyści" niestniejącej kapeli HCP z miasta w którym mieszkam :)
Oni wcale nie muszą czytać pism (tu powstrzymałem się jednak od dodania kilku stosownych epitetów) Romana Dmowskiego, żeby ulegać zjawisku retro-utopii © Zbigniew Bauman.
UsuńZ drugiej strony "Jego Walka" to też bełkot, a czytelników nie ubywa... Np. ślady lektury tej pozycji można było ostatnio znaleźć w youtubowych pogadankach księdza Międlara ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń