[16.05.2018]
Tak w ogóle, to jest mój heimat. Po drugiej stronie ulicy Marii Konopnickiej (Maria Konopnicka, Leopold Staff, Günter Grass...) znajduje się Osiedle Podwawelskie, na którym mieszkałem przez 21 lat. Na tyłach tego obreklamionego budynku pofabrycznego jest (ciągle jeszcze) ulica Turecka, czyli zachowany fragment proletariackiej dzielnicy Ludwinów, którą mam nadal pod powiekami. Ponieważ zanim w 1972 roku przenieśliśmy się do bloku przy ulicy Komandosów 2, mieszkałem z rodzicami w domu (który wybudował zaraz o pierwszej wojnie światowej mój dziadek Józef Wasilewski) przy ulicy Bzowej 17. Skąd do ulicy Barskiej (jej fragmenty jeszcze istnieją, w przeciwieństwie do ulicy Bzowej) i do Ludwinowa, przez który prowadziła, był rzut beretem. Niestety Ludwinów oraz boisko KS Garbarnia z piękną altanową trybuną w stylu angielskim (podobno pierwszą na ziemiach polskich) poległy, gdy w połowie lat siedemdziesiątych postanowiono na ich miejscu postawić ten paskudny betonowy kloc, czyli niegdysiejszy Hotel Forum, który nasi historycy architektury uważają za wybitny (sic!) rodzimy przykład brutalizmu...