poniedziałek, 22 lutego 2010

Kontynuując temat chiński


Ángel Marcos  China

Pisząc posta o fotografiach Eris Yo, przypomniałem sobie zdjęcia Ángela Marcosa. Rok temu, kiedy miałem w Bukareszcie prezentację „Życia po życiu” (pod niezaprzeczalnie urokliwym tytułem „Viaţă după viaţă”), poszedłem oglądnąć słynny pałac Nicolae Ceaușescu. Budowla ta, stojąca w centrum miasta, pod którą wykoszono 20% starego, secesyjnego Bukaresztu, nosi nazwę Casa Poporului, czyli „Dom Ludu”. Sam „lud” zanim go rozstrzelano w grudniu 1989 w miejscowości Târgovişte, nie pomieszkał w nim za długo, samego budynku zaś, jak większości rezydencji opętanych dyktatorów nie ukończono w pierwotnie zamierzonym kształcie. W południowej części Casa Poporului, mieszczą się obecnie sale wystawowe galerii sztuki współczesnej. Po godzinnej niemal wędrówce piechotą wzdłuż muru otaczającego rezydencję, dotarłem wreszcie do bramy prowadzącej do galerii. W środku jednak nie było nic specjalnego do oglądania, więc zakupiwszy w zlokalizowanym na ostatniej kondygnacji barze kawę (znakomitą), zabrałem się do oglądania sterty katalogów, wśród których wyłowiłem album Ángela Marcosa.


Ángel Marcos  China

Książka ta została wydana w 2007 roku przez Museo de Arte Contemporáneo de Castilla y León i zawiera materiał wykonany… w roku 2007. Jeśli chodzi o topografię, to mamy tu 130 zdjęć z trzech chińskich miast, Hong Kongu, Pekinu oraz Szanghaju. Na stronie internetowej artysty fotografie te są opatrzone tylko ogólną datą, nie jest natomiast bliżej określone miejsce ich wykonania. Nie przypominam sobie teraz niestety, jak zostało to rozwiązane w albumie? Pamiętam natomiast wrażenie, jakie na mnie wywarły, zwłaszcza że oglądanie książki zacząłem od środka, gdzie trafiłem na zdjęcia przedmieść z typową kiedyś dla chińskich miast, gęstą i niską zabudową, ściskiem i bałaganem, zaś na horyzoncie w wielu miejscach wyrastają biurowce oraz mieszkalne megabloki (czytaj: „apartamentowce”). Takich kadrów w albumie pt. „China” znajduje się całkiem sporo, co jak myślę, pozytywnie wyróżnia zapis Marcosa, wśród dużej porcji wydanych ostatnio książek na temat Państwa Środka, których autorzy mają zwyczaj pewnego estetyzowania drapieżnej wielkomiejskości azjatyckich tiger cities.


Ángel Marcos  China