W ramach pewnej odtrutki na sączący się z informacyjnych kanałów nacjonalizm o brunatnym zabarwieniu, googlowałem wczoraj wieczorem Marka Ruwedela. I oprócz ofert sprzedaży jego książki Westward the Course of Empire (na Amazonie już od nieco ponad 30$), na stronie www.kenleegallery.com znalazłem też to wspaniałe zdjęcie (ewidentnie jest to skan z albumu, ale wklejając je poniżej, usunąłem z niego "sepiową" tonację).
Mark Ruwedel, Chicago Milwaukee St. Paul And Pacific #30, zdjęcie z cyklu Westward the Course of Empire, 2005
Ken Lee na swojej stronie tak pisze o tej fotografii:
Why I like it?
An 8x10 contact print with intimacy and silence, precision and mystery.
No więc jak najbardziej: intimacy, silence, precision, a nawet mystery, ale nie wiedziałem, że są to styki z formatu 8x10" (oglądając dokumentacyjne fotki z prezentacji tego cyklu w różnych galeriach, myślałem raczej, że autor posługiwał się kamerą 4x5" i nie przeholowywał z wielkością powiększeń).
Cykl Westward the Course of Empire był inspiracją dla Jeffa Brouwsa i jego kameralnej serii The Machine in the Garden (o czym swego czasu wspominałem), ale także dla polskiego fotografa, którego projekt mniej więcej miesiąc temu, został zaprezentowany publiczności...
*
Kontynuując wczorajszą terapię odtruwającą, wysłuchałem dziś rano Suit na wiolonczelę solo JSB w wykonaniu Pablo Casalsa, oczywiście z płyt analogowych.
*
Kontynuując wczorajszą terapię odtruwającą, wysłuchałem dziś rano Suit na wiolonczelę solo JSB w wykonaniu Pablo Casalsa, oczywiście z płyt analogowych.