Wpis poety X - Nie mam serca do Reznikoffa, ale ok, czytam, żeby nie było, że nie wiem, co tracę. Zresztą jakoś specjalnie narzekać też tu nie mam potrzeby, ale kurde tego Japończyka popieram. Końcówka tego wiersza*, co go tak wszyscy piłują zawsze wydawała mi się dziadowskim trikiem, takim humorem na imieniny u cioci. Ale bez niej, wiersz byłby całkiem, całkiem.
Poeta XX - Reznikoff nudny, przehajpowane banały.
Poeta
X do poety XX - no gdyby mi się chciało robić przykrość tym wszystkim jego
zwolennikom, też bym tak to ujął (emotikon)
Poeta X do poety XX - każdy dzień zaczynam od stwierdzenia: X, możesz się mylić (emotikon)
Poeta XX - ale w koncu ktoś to napisał, bo juz nie moglem czytac tych bezkrytycznych zachwytów
Poeta XXX - ten wiersz jest w polszczyźnie zepsuty przez "jak się miewają". wystarczyłoby spytać "co tam u twoich krewnych" albo jakoś tak
Poeta XXXX - Nie trzeba się jakoś specjalnie rozglądać, żeby zauważyć, że za pięć lat Reznikoff dostanie Nike (pierwszą w tym stuleciu Nike Nieśmiertelną, a może nawet Półżywą). Tymczasem należy uczciwie przyznać, że niektóre spolszczenia jego fraz nieźle sprawdzają się w życiu codziennym typowego polskiego gospodarstwa domowego. Choćby w tej chwili:
Co robisz na moim rozpalonym monitorze pośród
Poeta XXX - trzeba przyznać, że użyteczność tego wiersza jest wręcz nieoceniona
Poeta
XXX - choć jest on jedną z wielu już prób przyswojenia polszczyźnie frazy jak
się masz? / jak się miewasz?, która jest zwykłą kalką z angielszczyzny