wtorek, 25 września 2018

Jelcz-Laskowice, Aleja Niepodległości

[23.09.2018]

Przedstawiony na muralu autobus to Jelcz 043, produkowany w latach 1959-1986 w fabryce w Jelczu-Laskowicach na licencji zakupionej w czechosłowackich zakładach Škoda. 

Škoda 706 RTO, której polskim odpowiednikiem był popularny "ogórek", wytwarzana była w latach 1958-1972. 

Następcą Škody 706 RTO była Karosa ŠL 11, produkowana w latach 1970-1981. 

Podobno polska fabryka chciała pozyskać licencję także na ten model, jednakże strona czechosłowacka nie chciała jej udzielić. Można przypuszczać, że przyczyną odmowy był oddziałów Ludowego Wojska Polskiego w interwencji państw Układu Warszawskiego na CSRS w sierpniu 1968 (niemal równo 30 lat po haniebnej aneksji Zaolzia, wysłaliśmy tam 24 tysięcy oficerów i żołnierzy, 647 czołgów, 566 transporterów, 191 dział i moździerzy, 84 dział przeciwpancernych, 96 dział przeciwlotniczych, 4798 samochodów i 36 śmigłowców).

Ogórki wytwarzane w połowie lat osiemdziesiątych, w czasach mizerii rządów generała Wojciecha Jaruzelskiego, malowane były na kolor beżowy, żółty lub karminowy, prawdopodobnie w celu upodobnienia ich do autobusów po remontach, co miało ukryć fakt produkcji mocno już wtedy archaicznego pojazdu...

Na koniec najważniejsze. Mural z Jelcza jest być może jakimś nawiązaniem do słynnych Szoferów Andrzeja Wróblewskiego (lub tylko ich powidokiem), cyklu obrazów z wnętrzami autobusów, przedstawiających zawsze przód pojazdu wraz z kierowcą siedzącym tyłem do widza. O ile seria Wróblewskiego ma wymiar egzystencjalny, pesymistyczny czy wręcz nihilistyczny (np. Szofer niebieski), to mural z Jelcza tryska naiwnym, plakatowym optymizmem. Oto marszałek Józef Piłsudski, siedząc za kierownicą wyprodukowanego na czechosłowackiej licencji pojazdu, którego pudło pomalowane jest w kolory narodowej flagi, PSTRYK!, deus ex machina, stoliczku nakryj się!, wiezie nam wolność... 

Autobus z napisem "Wolna Polska" podróżuje jednak bez pasażerów.