Wydana w połowie tego roku książka bau1haus, modernism around the globe, która jest również katalogiem
wystawy pod takim tytułem, to kapitalny zestaw monochromatycznych zdjęć
modernistycznej architektury. Książkę zobaczyłem po raz pierwszy w lipcu tego
roku, podczas dwudniowego wypadu do Berlina i pomyślałem wtedy, że może poczekam
trochę z zakupem, aż wydawnictwo to pojawi się w niższej cenie w mojej
ulubionej księgarni LangerBlomqvist na Reinhardtstrasse. Jednak podczas
ostatniego „tradycyjnego” sylwestrowego wypadu do stolicy Niemiec, zdecydowałem
się nabyć album, który – co ciekawe – jest dostępny jedynie w miejscu o nazwie Dussmanndas KulturKaufhaus na Friedrichstrasse (polecam ten… dom handlowy właściwie, gdzie
dział płyt z muzyką poważną ma rozmiary boiska do koszykówki i jest tam niemal
wszystko!). Molitor ukończył lipską Hochschule für Grafik und Buchkunst, uczelnię
znacznie lepszą – jeżeli wziąć pod uwagę liczbę utalentowanych absolwentów –
niż bardziej znana i przereklamowana placówka w Düsseldorfie. Oglądając w lipcu
u Dussmanna album bau1haus obstawiałem,
że zdjęcia zostały wykonane shiftami Canona. Po nabyciu książki i bardziej
uważnej lekturze, zorientowałem się, że ogniskowe nie zawsze odpowiadają tym z
serii T-SE… Szperając w sieci znalazłem kilka filmików, pokazujących fotografa
przy pracy, z których wynika, że używa on np. zooma 24-70 mm i nie zawsze fotografuje
ze statywu, ale też z ręki, stojąc na drabinie (taką perspektywę można
zaobserwować na wielu kadrach w albumie), co oznacza, że fotografie były pionowane w którymś z programów do edycji zdjęć. Modernistyczne budynki z całego
świata (o dziwo w omawianym zestawie znalazł się tylko jeden dom z Tel Awiwu…)
prezentowane są często w ukośnym ujęciu, co kapitalnie służy bauhausowskim owalnym
narożnikom z piętrowymi balkonami, ale nie ma tutaj ścisłej reguły postępowania
- jeżeli obowiązuje tu jakaś zasada pracy, to… sposób kadrowania oraz wybrana
perspektywa zależą od lokalizacji i charakteru obiektu. Ponieważ Jean Molitor
urodził się w roku 1960, więc jego edukacja miała miejsce w epoce analogowej
(co oczywiste), w czasach dominacji techniki monochromatycznej. Używając technologii
cyfrowej, niemiecki fotograf udanie nawiązuje do estetyki czarno-białej fotografii
architektury sprzed kilku i więcej dekad,
realizowanej często w mocnym świetle słonecznym, gdzie pojawiający się światłocień
modeluje bryły budynków. Molitor nie przesadza jednak z tą grą kontrastów,
udzielając przede wszystkim głosu kształtowi architektury fotografowanych obiektów. I o to chodzi. Dla mnie fotograficzna książka roku 2018!