Ale to opera Johanna Adolfa Hassego, więc zdecydowałem się na kupno (wcześniej słuchałem sobie tego nagrania na YouTubie). Na pewno nie jest to też jakiś rewelacyjny zespół wykonawczy, ale... patrz wyżej. Szkoda, że Hasse, który z nadania Augusta Sasa II był królewsko-polskim i elektorsko-saskim kapelmistrzem (Königlich-Polnischer und Kurfürstlich-Sächsischer Kapellmeister) w Dreźnie, a później też na dworze jego syna Augusta Sasa III (jeżeli ktoś zapomniał, to obaj wymienieni byli także polskim królami), tak rzadko gości w repertuarze rodzimych teatrów operowych. O czym (o kim) traktuje ta opera, której bohaterem jest Marek Attyliusz Regulus, a libretto napisał Pietro Metastasio, można przeczytać na świetnym blogu docletormento.