Powodowany najwyraźniej jakimś niejasnym przeczuciem, kilka tygodni przed agresją raszystowskiej Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, nabyłem w taniej książce Rok 1984 George'a Orwella. Więc odświeżyłem sobie tę lekturę, a to co teraz oglądam w rosyjskich programach telewizyjnych (tłumaczone przez Andromedę lub cytowanne przez stacje ukraińskie), sprawia, że nieustannie doświadczam deżawi. W następnej kolejności muszę sobie chyba przytpomnieć Zniewolony umysł Czesława Miłosza (który czytałem jeszcze w latach osiemdziesiątych). Widoczny we wklejonym poniżej filmiku Władymir Sołowiow, to chyba najbardziej groźny propagandysta raszystów, który w zasadzie mówi o tym (tak jak i zaproszeni przez niego goście), że na Charkowszczyźnie dostali mocne wciry, jakklowiek wielopiętrowy poziom kłamstw i półprawd w jego wywodach, sprawić może, że publika przed telewizorami będzie przekonana, iż wszystko jest OK (wiedząc podskórnie, że - by zacytować Pulp Fiction - „nic nie jest OK‟).