Aż do zarzygania (się)...
Wczoraj: 08:11-20.11.
Potem czytałem sobie kapitalną Kronikę polskiego futuryzmu Krzysztofa Jaworskiego. Z lektury tej można się m.in. przekonać, że współczesny idiotyzm co poniektórych rodzimych krytyków piszących o sztuce nie wziął się znikąd i że mieli oni godnych prekursorów (całe - by tak to aluzyjnie określić - Rzesze...).