A w tle, pracująca wówczas jeszcze pełną parą KWK Andaluzja. Fotografia został zrobiona świeżo wtedy nabytym teleobiektywem 250mm z samego czubka czerwono brunatnej hałdy, usypanej z jakichś pohutniczych chyba odpadów (prawdę mówiąc, nie zrobiłem zbyt wielu zdjęć tym, cholernie drogim wtedy dla mnie szkłem...). Nie wiem, czy wzniesienie to jeszcze istnieje, natomiast sama kopalnia jest obecnie w stanie zaawansowanej likwidacji.
Maciek Mutwil zamieścił ostatnio na swoim blogu zdjęcia z wysadzania budynków płuczek węglowych. Szkoda... Kilka razy przymierzałem się, żeby zrobić zdjęcie tego obiektu z wiaduktu nad torami prowadzącymi do podajników węgla (nie wiem jak się coś takiego fachowo nazywa?) i zawsze coś mi nie pasowało, aura, pora roku, rodzaj światła... Tymczasem jest już najwyraźniej po ptokach. Szkoda mi tej pięknej kopalni o absurdalnej nieco w kontekście Oberschlesien nazwie, która rozpoczęła wydobycie 18 sierpnia 1910 roku.