środa, 20 lutego 2019

(Pieśń o Kartezjuszu)

Ron Padgett


PAZNOKCIE

Jak ludzie robili sobie kiedyś pedicure?
Paznokcie Maryi Dziewicy na obrazach
włoskiego renesansu wyglądają pięknie,
i bardzo dobrze, bo trudno byłoby 
czcić kogoś z długimi paznokciami.
Perugino drwił z religii, która miała
wielbić Boga, a w rzeczywistości koncentrowała się
na Maryi, mimo to namalował jej piękne paznokcie.
Nigdy nie przyglądałem się paznokciom
Jezusa, chociaż są blisko dziur
w stopach, gdzie były gwoździe. Okrucieństwo
jest takie malownicze i trudne do pojęcia,
natomiast piękno, nawet piękno palca u nogi,
ma głęboki sens. Przynajmniej dla mnie.


PIEŚŃ O KARTEZJUSZU

Kartezjusz siedzi
przy stole. Pisze
piórem na arkuszu
papieru o powierzchni
równej powierzchni
stołu. Świeca
topnieje. Kartezjusz zaczyna
topnieć, ale przestaje: musi
trochę dłużej pozostać człowiekiem.
Teraz odkłada pióro.
Jest zmęczony. Bycie Kartezjuszem
jest bardzo męczące
wieczorem wypełnionym „tak‟
lub „nie‟ albo „tak‟ i „nie‟.


[wiersze w przekładzie Andrzeja Szuby z książki: Ron Padgett Bezczynność butów, Instytut Mikołowski, Mikołów 2018, s. 27 i 54.]