poniedziałek, 30 stycznia 2012

SHARKY Z OPOLA



z ulicy Częstochowskiej, sfotografowany podczas powrotu do Krakowa. Podpowiedź Sławoja Dubiela (Dzięki!). Niestety matryca mojej prościutkiej Nokii 2700 oraz jej procesor, nie poradziły sobie z tak silnym kontrastem... Czyli muszę wreszcie kupić jakiegoś cyfrowego głupa do robienia notatek...

***

Wczoraj wieczorem w 72 edycji Dwutygodnika przeczytałem świetny wywiad z Federico Maria Sardellim, dyrygentem i założycielem orkiestry Modo Antiquo,  która wykonuje utwory barokowe, w tym głównie te napisane przez Antonio Vivaldiego. I po lekturze tego tekstu, gdzie Sardeli opisuje swój sposób pracy nad wystawioną kilka dni temu w Krakowie operą Vivaldiego Catone in Utica (w ramach projektu Opera Rara), od razu pożałowałem, że nie kupiłem biletu. A jeszcze bardziej zrobiło mi się żal, gdy na youtoobie zobaczyłem reklamujący to wydarzenie reportaż z prób i koncertu.  
Może będzie wydanie płytowe z zapisem krakowskiej premiery? A potem słuchałem dalej na youtoobie arii z różnych wykonań Catona i po zgooglowaniu dyskografii Sardellego & Modo Antiquo, obok wykonań oper Vivaldiego (w tym także oratorium Judita Triumfans), natknąłem się na rejestrację 12 Concerti Grossi op. 6 Corellego z... sekcją dętą. I już chce mieć te płyty!