i lekarz z Birkenau... Wróciłem do lektury wierszy Igora Pomierancewa (które zgrabnie na polski przełożył Zbigniew Dmitroca). Bohater utworu widocznego poniżej umarł na udar mózgu podczas kąpieli w oceanie 7 lutego 1979 roku. Żałuję, że Mosad go nie dorwał i nie wywiózł do Izraela, tak jak Adolfa Eichmanna. Podobno go namierzyli, ale Eichmann był dla nich ważniejszy. No cóż, zawsze są jakieś priorytety... I to nie jest OK.