Trudno było przejść obok tego widoku obojętnie... Ten wystający z okna komin lub wywietrznik, z gracją wygięty, aby ominąć gzyms między parterem i pierwszym piętrem. Rok później też zrobiłem tu zdjęcie, jednak używając szerokokątnego Distagona 50mm. Dokładnie 14 stycznia 2001, ale wtedy na białej ścianie widniały swastyki i krzyże celtyckie, namalowane przez kibiców Ruchu Chorzów. Ani widoczna wyżej fotografia, ani kadr późniejszy o rok, nie znalazły się w książce Czarno-Biały Śląsk (zdjęcie z 2000 roku właściwie trzebaby było nieco wyprostować i przyciąć, żeby się nadawało do użytku, co zrobiłem teraz...). Jan Michalski z Galerii Zderzak, która wspólnie z Górnośląskim Centrum Kultury w Katowicach była wydawcą albumu, nie chciał widzieć w składzie zdjęć z nazistowskimi runami, a w ciągu pięciu latach pracy nad projektem (1999-2003) zarejestrowałem ich całkiem sporo. Nie upierałem się, a więc w książce znalazła się tylko jedna fotografia z takimi ozdobnikami, ta na której widać Karb i wieże kościoła Dobrego Pasterza (jest tam i swastyka przerobiona z celtyka, i doppel sigruna). Ale nie o tym chciałem... Chciałem powiedzieć, że ten widok z ulicy Wincentego Janasa w Rudzie Śląskiej wprawił mnie wtedy w autentyczny zachwyt, co skutkowało skadrowaniem motywu i wyzwoleniem migawki (tylko jedna naświetlona klatka).