poniedziałek, 27 maja 2019

(Forma jest pustką a pustka formą)

Bożena Keff


Sutra diamentowa (Jablonex)

Forma jest pustką
a pustka formą
są jednak pustki mniej lub bardziej błyszczące
i formy wklęsłe, ale też wypukłe

Forma jest pustką
a pustka formą
ale tu stoi pustka
w formie szaroniebieskiej kanapy, którą kupiłam w Ikei,
obok niej czeka moja filiżanka z herbatą i otwarta książka
w której rozlazła blondynka ratuje
zwięzłą szatynkę od śmiertelnej klęski ―

Forma jest pustką
a pustka formą
gdy nie ma już oddechu ust wzroku słuchu
powietrza głosu światła ani dźwięku
wtedy się nie pocieszysz

         Ale póki jest ―


Między psem a wilkiem

Dopóki widzę przed sobą resztkę światła
jeszcze nie ma strachu. Zjeżdżam na dół drogą,
mijam panią krowę. Za rzeką gorące tunele
późnego zachodu wśród zastygłych chmur:
rewolucyjna czerwień, cesarska żółć, feministyczny
wrzos; więc dzień nadal należy do nas,
dwunożni. Ale za zakrętem
gasną resztki światła, znikają lekkie cienie szprych
mojego roweru. Szara szarość, gruba i skondensowana,
osacza mnie jak mech nagle wyrosły z powietrza. Bicyklu,
uciekajmy; stopa naciska pedał, solidny
ustępliwy opór, mój oddech,
twoje mruczenie dynama, podskakujące
nikłe światło lampki. Prędzej,
świat staje się zbyt jednolity, zewnętrzny i taki
przepastny. Pełen aluzji,
których treść tłucze się już w sercu i żołądku.
W domu mój czarny pies nastawiwszy uszu
czeka w drzwiach między pokojem a gankiem,
patrzy ze światła w ciemność. Gdzieś w przepastnej czerni
staje wilk, wygląda
z ciemności w ciemność ―
                                      A ja prędzej, pędzę
                                                                  środkiem ―


[Wiersze z książki: Bożena Keff, Nie jest gotowy, Wydawnictwo Open, Warszawa 2000, s. 104, 106]