wtorek, 6 grudnia 2022

CATONE

Odwiedził mnie dzisiaj św. Mikołaj, zaparkował elektryka pod domem i wręczył mi widoczne poniżej pudełko. Dziękuję temu św. Mikołaju. Jak widać na opakowaniu, zespół wykonawczy pasticcio Jerzego Fryderyka Handla (które bazuje na operze Catone in Utica Leonardo Leo) powalający...
No cóż... [dopisek z 07.12.2022  06:51] Słychać wyraźnie, że to przearanżowany utwór Leonarda Leo (Handel włączył do niego też arie autorstwa Johanna Adolfa Hassego, Nicoli Porpory, Antonio Vivaldiego i Leonarda Vinci). Słowem, była to zapchajdziura w repertuarze King's Theatre, więc tylko pięć przedstawień w 1732 roku. Ale czy ja się czepiam? Nie, mam zresztą na celowniku dwa inne pasticcia Jerzego Fryderyka, operę Didona Abbandonata na podstawie Vinciego oraz Caio Fabricio, pierwotnie autorstwa Hassego. W drugim przypadku jest to prawdopodobnie jedyna zachowana partytura, bowiem (wspominałem o tym kiedyś) blisko 60 operowych rękopisów Johanna Adolfa, które zgromadzono w Dreźnie pod kątem ich wydania, spłonęło podczas oblężenie miasta przez pruskie wojsko.

Za oknem grudniowa ciemnica, wypiję kawę słuchając przy tym może tConcerti Grossi Handla (z analoga), a potem wyprowadzę psa (sukę Lunę) na spacer.