Namiary na widoczny obiekt podesłane przez Wojtka Sienkiewicza (Dzięki raz jeszcze). Sprawdzałem w sieci, co to mógłby być za model - auto ma na masce wierzgającego konia włoskiej firmy, ale nic mi nie pasowało (szczególnie ta wznosząca się ostro ku górze tylna część nadwozia). Więc bardziej prawdopodobne jest chyba, że to jakaś replika... Bo zresztą, kto by w charakterze reklamy używał autentycznego Ferrari, w przypadku firmy zajmującej się wymianą opon i prostowaniem felg?
Oczywiście sfotografowałem to cudo w kwadracie (Hasselbladem na Ektarze).