środa, 27 marca 2019

(Zbyt wielu mężczyzn, kobiet i dzieci z oczami z tyłu głowy?)

Janina Katz


Jesteś moimi pięcioma zmysłami


Jesteś moimi pięcioma zmysłami.
Moja Jerozolimo.

Niekończąca się
przygoda miłosna.

Otwarta rana,
by nie psuć wrażenia,
omotana w złocistą pajęczą sieć.

Moje oczy tropią szansę 
wymknięcia się 
do Ciebie, Jerozolimo.

I trochę dalej na północ
do ciebie 
o oliwkowej skórze. 

Widzisz, 
gdy język się boi,
rozkwitają metafory.


Dlaczego Izrael


Spóźniona Żydówka,
próbuję zrozumieć,
co to wszystko zrodziło.

Tę czułość i troskę.
I strach.

Pustynny wiatr?
Zbyt wielka danina krwi?
Morze. Piasek?
Morze. Piasek?
Moje rozpalone ciało?
Zbyt wielu mężczyzn, 
kobiet i dzieci
z oczami z tyłu głowy?
Pycha osaczonych?

Moja ślepa miłość?


[Po powrocie z Eretz Israel. Może jeszcze dodałbym tu wiersze Izrael i Izaak, ale już je wcześniej wklejałem. Do Jerozolimy nie dotarłem tym razem (czego specjalnie mi nie żal), a także do Hajfy (tu wręcz przeciwnie, bardzo chciałem tam pojechać), ale program pobytu - którego celem było sfotografowanie wybranych budynków architektury bauhausowskiej - miałem maksymalnie napięty. Poznałem za to dość dobrze, tę właśnie część Tel Awiwu, nazywaną także - całkiem słusznie - białym miastem‟. Ledwo przyjechałem do domu (wczoraj o północy) i już zaczynam tęsknić za powrotem... Wiersze Janiny Katz przełożyła Bogusława Sochańska i pochodzą z wydanego w 2011 roku tomu Powrót do jabłek (s. 146 i 142).]