Piotr Sommer
Chinatown
Czy to ważne, że wicepremier mówi „bendom‟
zamiast „będą‟ i że w skądinąd, hm,
przyzwoitej gazecie czytam artykuł
pod tytułem „Dlaczego Żydzi
zabili Jezusa‟? Nie martw się,
wszystko się jakoś ułoży,
nie przejmuj się stanem moich nerwów.
Język nie musi być piękny.
Pomyśl o transcendencji.
Pomyśl o troskach prymasa,
o nowych związkach zawodowych,
które, jak mówi, winny być
autentycznie polskie.
[luty 1981]
[Gdybym pominął datę pod tekstem, wielu czytelników tego wiersza mogłoby być przekonanych, że Piotr Sommer odnosi się do sytuacji całkowicie współczesnych. Tymczasem minęło 39 lat i ciągle tkwimy w ..., no ale jak powiedział na najbardziej świętej górze w tym kraju tzw. emerytowany zbawca narodu: „Tu jest Polska, Ojcze Dyrektorze‟. Wiersz pochodzi z tomu Czynnik liryczny (1980-1982), wydanej w 1986 w drugim obiegu przez krakowska Oficynę Literacką, a ja go przepisałem z książki Nowe stosunki wyrazów, którą opublikowało w 1997 wydawnictwo a5.]