Cieżko się czyta tę antologię... Niemal sami faceci (18+2) i te nieznośnie dydaktyczne (akademickie) komentarze Tadeusza Nyczka. Nie mniej jednak można znaleź w tej książce ciekawe momenty. Do których z penością da się zaliczyć wiersze Krzysztofa Karaska. Np. wklejony poniżej (czy ja go tutaj kiedyś już nie cytowałem?). Nieważne, ważne, że w tekście tym Karasek mimowolnie lub całkiem świadomie (obstawiam to drugie) nawiązuje do znanego wiersza Alena Ginsberga Nad grobem Apolinaire'a. Także przy Chausseestrasse, ale 30 numerów dalej od centrum miasta znajdują się budynki Bundesnachrichtendienst (Federalnej Służby Wywiadowczej). Między tymi dwoma lokalizacjami mieszkali kiedyś w Berlinie moi przyjaciele Asia i Mariusz Bednarscy, ale to już zupełnie inna historia (w tamtym czasie szpiegowskiej dziupli tam jeszcze nie było).