Dzięki niezawodnej Andromedzie (która właśnie Ogórkinem go nazywa). Myślałem, że go zatłukli na froncie, ale nie. Więc w sumie fajnie, cały czas ma szanse wpaść w ręce Ukraińców i trafić np. do więzienia (w Hadze zasądzili mu dożywocie za współudział w zestrzeleniu malezyjskiego Boeinga w 2014). W swoim wystąpieniu Girkin bardzo pesymistycznie ocenia frontową sytuację raszystowskiej Rosji. I dobrze, bo to dobrze dla nas :)