John Davies przebywał w japońskiej prefekturze Shizuoka wiosną 2008 roku, biorąc udział w programie „European Eyes on Japan”, podczas którego, zaproszeni z Europy fotografowie, realizują projekty dokumentalne w rejonach wyznaczonych z góry przez organizatorów. Jednak oprócz pracy zleconej kontraktem, postanowił wykonać też cykl zdjęć na własną rękę. Tak powstała seria fotografii z regionu o nazwie Fuji City, najbardziej zindustrializowanego obszaru na wyspie Honsiu. Sam wulkan Fuji Jama, pojawiający się tu w tylnym planie zdjęć Daviesa, jest niejako znakiem rozpoznawczym Kraju Kwitnącej Wiśni od czasów popularności drzeworytu Ukiyo-e, a i obecnie znajdziemy go niemal każdym folderze reklamowym, którego zawartość dotyczy Japonii. Odmiennie, niż we wspomnianych wydawnictwach, John Davis swoją uwagę skupia na industrialnych motywach, które na pierwszy rzut oka mogą się wydać raczej przeciętne, banalne i nudne (choć większość z nas przebywa przecież na co dzień, właśnie w tego rodzaju miejskich realiach). Davies od trzydziestu kilku lat penetruje takie właśnie obszary na terenie środkowej Anglii, a zarejestrowanym przez niego kadrom trudno odmówić (wręcz przeciwnie!) wizualnej atrakcyjności, którą tradycyjna estetyka w przypadku fotografii, rezerwuje zwykle dla wizerunków reprezentacyjnego budownictwa, widoków nieujarzmionej przyrody lub portretów celebrytów. Seria fotografii z Fuji City, to mistrzowskie podjęcie tematu eksploatowanego przez artystów Ukiyo-e, jednak przy pomocy całkowicie współczesnych rekwizytów pojawiających w kadrze. Żadnej więc nostalgii się tu nie zobaczy, żadnego „zaklinania rzeczywistości”, utrwalania „magicznych momentów”, etc. I o to chodzi!