poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Sen Zoszczenki

Wiaczesław Kuprijanow

Sen Zoszczenki

Przed wschodem słońca
Fale morza
Wychodzą na brzeg
Jako ogromne ogniste tygrysy

Tygrysy wchodzą do mojego domu
Wnoszą do niego
Zapach słońca i morza

Ratują mnie
Przed chmarą przygnębiających żebraków
Pod moimi drzwiami

Żebracy pod moimi drzwiami
Nie pozwalają mi
Wyjść
Nad Morze

[dalej antologia Zbigniewa Dmitrocy Radio Swoboda i ten intrygujący tekst ze str. 22.
Przy okazji, jak czytam prawicowe media (a czytam je regularnie... najwyraźniej dla jakichś swoistych perwersyjnych doznań), a szczególnie teksty mające wychwalać "dobrą zmianę" i jej autorów, to nieuchronnie przychodzi mi na myśl Michaił Zoszczenko i jego nieśmiertelne Opowiadania o Leninie. W moim posiadaniu jest polski przekład tej kapitalnej prozy wydany przez Naszą Księgarnię w 1970 roku, polecam więc czytelnikom  hiperrealizmu tę książkę, gdzie znajdziecie Moi Drodzy pierwowzór publicystyki Michała i Jacka Karnowskich oraz innych politruków z portalu wPolityce i tygodnika wSieci.
Miłej lektury ;)) ]