[Międzygórze, ul. Wojska Polskiego, 29.07.2018]
Historia związana z tym muralem jest taka, że namierzyłem go dość dawno temu, chyba jakoś pod koniec 2016 lub na początku 2017. Informację, a właściwie to tylko zdjęcie, znalazłem na stronie fanów Śląska Wrocław i byłem przekonany, że malowidło znajduje się gdzieś we Wrocławiu właśnie. Ponieważ kibice chwaląc się nowymi grafami w necie, nie podają ich lokalizacji w obawie przed wrzutami oponentów, więc znalezienie tego obiektu wydawało się być mocno problematyczne. Szukając w sieci murali o patriotycznej czy niepodległościowej treści (takie właśnie przymiotniki do słowa mural zadawałem googlowi), graffiti to bez przerwy pojawiało mi się w wynikach, aż w końcu pod obrazkiem na forum kibicowskim wywiązała się mini dyskusja, gdzie ktoś z komentatorów wymienił miejscowość Międzygórze. Od razu spróbowałem przy pomocy google street view ustalić lokalizację muralu, ale mimo podróżowania tam i z powrotem ulicą Wojska Polskiego żaden z oglądanych budynków nie przypominał swym kształtem tego z wiszącej w necie fotografii. Postanowiłem więc pojechać do Międzygórza i znaleźć graffiti z marszu, co na miejscu okazało się równie problematyczne jak w sieci... Po półtorej godziny bezowocnych poszukiwań (owszem trafiłem przy okazji na "patriotyczny przystanek autobusowy" przy ulicy Śnieżnej), zaparkowałem auto przy tablicy informującej o zlokalizowanej w pobliżu zaporze oraz elektrowni wodnej. Olśniło mnie wtedy, że przecież muszą się tam gdzieś znaleźć domy dla pracowników obsługujących siłownię, więc na piechotę udałem się w kierunku tamy i okrężną mocno drogą trafiłem na mini osiedle mieszkaniowe oraz pawilon handlowy (dobrze pamiętający czasy PRL-u), na którego tylnej ścianie namalowano ten graf.