sobota, 19 listopada 2016

Łosie atakują samotnie

Przypisy

1. Szybki popołudniowy wypad do Rzeszowa (via Dębica) i jeden z jego efektów.

[Rzeszów, ul. Jana III Sobieskiego, 19.11.2016]

2. Bombowce PZL 37 Łoś były tak nowoczesne, że nie nadążały za nimi przedwojenne polskie myśliwce (PZL P.7, PZL P.11a i PZL P.11c). Podczas kampanii wrześniowej wysyłano je więc bez eskorty do nalotów z niskiego pułapu, co przy spotkaniu z Messerschmittami Bf 109 skutkowało dużymi stratami. PZL 37 Łoś był samolotem o faktycznie nowoczesnej konstrukcji, jakkolwiek nie bez istotnych wad. Ze względu na wąski kadłub o małej sile nośnej oraz spory ciężar maszyna nie była łatwa w pilotażu, czego efektem były liczne katastrofy, a rumuńscy piloci - łosie były przed wojną eksportowane do Regatul României - nazywali go "latającą trumną" (skądinąd takiego określenia używano w stosunku do wielu lotniczych wynalazków...).

3. Jeden z moich (wielu) ulubionych wierszy Krzysztofa Jaworskiego:

Krzysztof Jaworski

IDOL MOJEGO OJCA

Idolem mojego ojca jest wujek
z Pińczowa (aktualnie nie żyje), który przeżył
96 lat, bo codziennie rano wypijał o tyle
spirytusu w szklance (tu ojciec pokazuje palcami ile). Ojciec
się martwi, bo pije tylko wódkę. Mama,
ta biedna kobieta, która
poświęciła mi całe swoje dorosłe życie,
na widok alkoholu dostaje drgawek. – Nie 96,
tylko 86 - poprawia ojca.
– Co ty tam wiesz – mówi ojciec, pewny że posiadł
tajemnicę życia wiecznego.
– Nie martw się ojciec – uspokajam ojca i nalewam mu do 
szklanki mazowieckiej żytniej. kiedyś
wysprzedałem wszystkie jego tygryski,
łącznie z »Łosie atakują samotnie«.
No i co ze mnie za syn.
Łosie atakują samotnie.
Mazowiecka żytnia.
Za stary jestem na takie wiersze.

[tekst z książki: Krzysztof Jaworski Czas triumfu gołębi, Pomona, Wrocław 2000, str. 42.]

4. Autorem "tygryska" Łosie atakują samotnie oraz wielu innych książek z tej serii (publikowanych w PRL-u przez Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej) był Bolesław Gaczkowski.