W kontekście interwencji w Libii o nazwie „Świt Odysei” (odwołanie się do poematu Homera nie wróży chyba, że to będzie krótkotrwała awantura…) przypomniał mi się jeszcze jeden tekst, tym razem napisany przez nikaraguańskiego poetę Ernesto Cardenala. Jest to poemat „Noc”, którego fragment – jak myślę - bardzo à propos rozpoczętej w sobotę akcji, wklejam poniżej (wiersz w tłumaczeniu Andrzeja Nowaka):
Akcje firmy Du Pont? A może pragniesz być jej dyrektorem?
Masz dom, 14 ogrodów i odgrzybiasz marki Du Pont.
Mieszkanie, 20 pokoi, wszystkie pełne antyków
(czy może nawet gregoriański dwór?)
Wakacje w Honolulu. Riviera.
Hobby: połów łososi w Szkocji,
afrykańskie safari
i puchary zdobyte przez konie lub psy.
Twój Du Pont odkrył Nylon
a wcześniej – Celofan,
jeszcze wcześniej zbił forsę, bo sprzedawał proch
(40 % prochu zużytego przez Ententę w I wojnie światowej)
I cały czas nad nami samoloty ponaddźwiękowe
brzemienne bombami
maszyny mówiące do maszyn,
psie budy klimatyzowane,
a w telewizji – zmordowany Prezydent
lub niemowlęta zwęglone napalmem.
I twarze zesztywniałe w subwayu, twarze ścięte
powszednią grozą biur
codziennym terrorem z głośnika
terrorem z ekranu.
Wybuch a bomba w Algierii.
A niekiedy wśród nocy, gdzieś tam w głębi duszy
- chociaż wstyd nam się przyznać – widujemy Drakulę
„Niezgodność charakterów”
brak harmonii w miłości
i tylko anons handlowy wysławia kobietę.
Zaś każdej nocy, gdy już śpimy, krążą
ponaddźwiękowe maszyny
cień Supermana przemyka się po nocnym niebie
choć, jak mówią, nikt bomb tych użyć nie zamierza
więc kupujesz produkty, które zalecono
i myślisz tak jak myślisz, bo tak cię uczono
rozmieniasz dusze na kwestionariusze
i słyszysz tylko głos z płyty,
głos z radia, które wydaje rozkazy.