poniedziałek, 18 listopada 2019

Synagoga w Głogówku

[Głogówek, synagoga, ul. Szkolna, 22.08.2008]

Będąc w Głogówku w marcu 2008 i fotografując budynek od zaplecza, uciąłem sobie pogawędkę z obserwatorami moich poczynań. W książce Niewinne oko nie istnieje zapis tego spotkania znajduje się na s. 666-667. Zdjęcie byłej synagogi w Głogówku było pokazywane w trakcie wystawy Ojczyzna w sztuce w MOCAK-u (27.04.2018 - 30.09.2018).

Głogówek, ul. Szkolna 1. Dwóch porannych panów z pieskiem obserwuje moje poczynania. Jeden przysadzisty, drugi tyczkowaty, piesek - stękający ratler weteran.
- Ty, co ty tu robisz? Pomiary? Dom będzie? – pyta ten niższy.
- Robię zdjęcie.
- Ty, a ty wiesz, co tu kurwa, było? Tam – pokazuje budynek dawnej synagogi, przebudowanej na sklep – tam jude, wiesz?
Od przysadzistego pana zionie niestrawioną nocną wódą.
- Tam jude, jude – powtarza.
- No wiem, że tu była bóżnica – mówię.
- I dlatego to zdjęcie?
- Tak.
- Do gazety?
- Do książki.
- To daj nam jedno.
- Nie przeszkadzaj panu – mityguje go tyczkowaty współtowarzysz.
Robię dalej swoje i słyszę jak rozmawiają.
- Wiesz, oni się rozjechali po świecie, to chcą zobaczyć jak to teraz wygląda – mówi wyższy.
- Zobaczą i znajdą się spadkobiercy – dodaje niższy.
- Pewnie ma zlecenie.
- I dla nich robi katalog.
Pan przysadzisty i zionący jest bardziej dociekliwy.
- A ja cię kurwa, skądś znam. Byłeś tu już w Głogówku?
- Kurwa znam cię.
- Ryja twojego znam.
- Ty z Opola jesteś?
- Nie przeszkadzaj panu – mityguje go tyczkowaty współtowarzysz.
  09.03.08