[Głogówek, synagoga, ul. Szkolna, 22.08.2008]
Będąc w Głogówku w marcu 2008 i fotografując budynek od zaplecza, uciąłem sobie pogawędkę z obserwatorami moich poczynań. W książce Niewinne oko nie istnieje zapis tego spotkania znajduje się na s. 666-667. Zdjęcie byłej synagogi w Głogówku było pokazywane w trakcie wystawy Ojczyzna w sztuce w MOCAK-u (27.04.2018 - 30.09.2018).
Głogówek, ul. Szkolna 1.
Dwóch porannych panów z pieskiem obserwuje moje poczynania. Jeden przysadzisty,
drugi tyczkowaty, piesek - stękający ratler weteran.
- Ty, co ty tu robisz? Pomiary?
Dom będzie? – pyta ten niższy.
- Robię zdjęcie.
- Ty, a ty wiesz, co tu kurwa,
było? Tam – pokazuje budynek dawnej synagogi, przebudowanej na sklep – tam
jude, wiesz?
Od przysadzistego pana zionie
niestrawioną nocną wódą.
- Tam jude, jude – powtarza.
- No wiem, że tu była bóżnica –
mówię.
- I dlatego to zdjęcie?
- Tak.
- Do gazety?
- Do książki.
- To daj nam jedno.
- Nie przeszkadzaj panu –
mityguje go tyczkowaty współtowarzysz.
Robię dalej swoje i słyszę jak
rozmawiają.
- Wiesz, oni się rozjechali po
świecie, to chcą zobaczyć jak to teraz wygląda – mówi wyższy.
- Zobaczą i znajdą się
spadkobiercy – dodaje niższy.
- Pewnie ma zlecenie.
- I dla nich robi katalog.
Pan przysadzisty i zionący jest
bardziej dociekliwy.
- A ja cię kurwa, skądś znam.
Byłeś tu już w Głogówku?
- Kurwa znam cię.
- Ryja twojego znam.
- Ty z Opola jesteś?
- Nie przeszkadzaj panu –
mityguje go tyczkowaty współtowarzysz.
09.03.08
Dolary przeciwko orzechom, że ten facet pomylił Cię ze Sławojem Dubielem. 100%
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuń