niedziela, 19 sierpnia 2018

(ostatecznie rozwiązać problem polskiej pamięci)

Poetka nieznana Krystyna Pawłowicz nigdy na hiperrealizmie nie zadebiutowała... Jak to możliwe, że tak zdolna autorka została pominięta?(Przypadek? Nie sądzę...)? Ponieważ jestem biernym użytkownikiem Twittera, co jakiś czas dostaje na gmaila info na temat najpopularniejszych ćwierknięć, taką więc drogą ów całkiem świeży wiersz Pani Poseł (obok wielu innych wcześniejszych) dotarł do mnie. By czytelnik tego utworu nic nie stracił, wklejam go in extenso:

Mamy w tym wierszu, napisanym w lakonicznej poetyce - że pokuszę się o jego krótką analizę - do czynienia z ewidentnym przypadkiem projekcji. Tak właśnie psychologia i psychiatria nazywają mechanizm obronny, którego działanie polega na przypisywaniu innym własnych niepożądanych uczuć, poglądów, zachowań lub cech najczęściej negatywnych. Warto też zwrócić uwagę na ilość serduszek/polubień i udostępnień. Niestety zacząłem czytać komentarze pod tym twittem... które przekonać mogą nie tylko o tym, że Krystyna Pawłowicz jest poetką nieznaną, lecz bardzo popularną, ale że jej czytelnicy (kolejni poeci nieznani) starają się naśladować i rozwijać tę poetycką dykcję oraz prezentowane przez autorkę - że posłużę się terminologią niezastąpionego profesora Mariana Stali - "światoodczucie".