Katalog tylko wersji niemieckojęzycznej, więc nie kupiłem, ale jak go przecenią po zakończeniu wystawy na jakieś 30€, to czemu nie?
Liczyłem na więcej zdjęć z czasów aktywności autora w Factory...
Dożo fot z serii Uncommon Places, których nie ma w albumie wydanym jakiś czas temu przez Aperture.
Najbardziej podobał mi się obszerny zestaw z American Surfaces.
Retrospektywa Stephena Shore'a w C/O Berlin to trochę... łabędzi śpiew epoki analogowej. To se ne vrati... ;))
(Jak widać powyżej Samsung S4 Zoom generuję potężną dystorsję na ekwiwalencie 24mm)