już wkrótce. W tłumaczeniu na angielski, którego dokonał Piotr Gwiazda.
A tak (na 99%) będzie wyglądać okładka.
Cieszę się, że ten świetny zbiór próz Grzegorza ukaże się w wersji anglojęzycznej. A na zachętę jeden z moich ulubionych fragmentów (jeden z wielu), który w polskim wydaniu Kartek (2000), znajduje się na stronie 42.
***Flemminga P. ukarano grzywną. Zapłaci 2000 koron, ale przy okazjizrobiło się o nim głośno w gazetach i telewizji. Flemming P. dokonałniepospolitego czynu. (Jego “akcja” przeszła już do historii Królestwa!)Wykradł on ze szpitalnej lodówki ciało swojego ojca i zawiózł je po cichudo mieszkania. Tam odział zwłoki w czarne kowbojki, w skórzane spodniei wysłużoną, punkową skórę. (Na głowę trupa włożył motocyklowy kask).Potem przymocował nieboszczyka do swojej amerykańskiej maszynki,no i wyruszyli w trasę. Odwiedzili Kopenhagę, gdzie “zaliczyli” wszystkieulubione miejsca starego. Pożegnanie było więc męskie i jednocześnieniezwykle oryginalne. (w stylu śp. Williama S. Burroughsa). Właśnie tegożyczyłby sobie mój ojciec - wyznał zbulwersowanym dziennikarzom Flemming P..I jeszcze echo ostatnio zakończonej wojny (Bandidos kontra Hells Angels).Protesty rady parafialnej, wypowiedzi policjantów, artykuły w prasie…Na grobie jednego z Aniołów (który bohatersko zginął na placu boju) klubowelogo Hells Angels. Czy należy zezwolić na to na chrześcijańskim cmentarzu?Rada parafialna rząda zmiany napisu, natomiast adwokat Aniołów powołuje sięna Prawa Obywatelskie itd.. Grozi Brukselą, sądem i innymi poważnymi“konsekwencjami”. Co zrobić np. z nagrobkiem Makrela, prezydentaBullshitów z Amager, zamordowanego w latach 80 (właśnie przez jednegoz Aniołów), na którym z kolei symbole Zakonu SS?