poniedziałek, 15 września 2014

Constans


Rok 1989. Lato. Dolny Śląsk. Krzeszów.
Pracowałem wtedy w firmie Constans, dokładnie P.H.U. Constans. Gdzie sporządzałem m.in. dokumentacje konserwowanych lub remontowanych obiektów. Bo P.H.U. tym się właśnie zajmowało.
Po co pojechałem wtedy do Krzeszowa? Zapewne żeby zrobić fotografie polichromii Michaela Wilimanna w kościele św. Józefa albo bazylice Wniebowzięcia NMP. Latem 1989 roku pracowałem w pobliskiej Kamiennej Górze, więc może pojechałem po prostu na wycieczkę? Albo jedno i drugie?


Wszystko to miało miejsce 25 lat temu...
Pan z fotografii (jak widać na obrazku) odnawia jedną z tamtejszych kapliczek, co może wskazywać, że zdjęcie zostało zrobione przed 15 sierpnia, czyli Świętem Wniebowzięcia NMP.
Użyty aparat to Pentacon Six TL (co także widać, ale też lekko nierówny przebieg migawki...). Obiektyw? Najprawdopodobniej standardowy Biometar 80mm. Film Fotopan HL (którego pudło zawierające 50 rolek kupił mi wtedy w Zakopanem Wawrzyniec Brzozowski, a był to moment gospodarczego tąpnięcia i braków w zaopatrzeniu).


Nie pamiętam już, czy wykonałem jakieś powiększenia z tego negatywu? A jeżeli tak, to z pewnością wkurzył mnie wtedy pewien mankament kompozycyjny. Powinienem był stanąć pół kroku w lewą stronę, tak żeby prawa wieża krzeszowskiej bazyliki nie była zasłaniana przez okap kapliczki...
Jak namówiłem pana w poplamionym drelichu do pozowania, nie pamiętam.
P.H.U. Constans już od dwóch dekad nie istnieje.
A ja ciągle mam ochotę robić zdjęcia.