środa, 29 czerwca 2016

Zawiązki

Wioletta Grzegorzewska

Zawiązki

Coś nas łączy jeszcze? - pomyślała nad ranem,
gdy szybkie numerki w długie popołudnia
były od dawna tylko mglistym wspomnieniem,
a ich zniekształcone ciała zanurzane w wannie
wypierały się zgodnie z prawem Archimedesa.

Węzeł spuchł jej pod lewą pachą.
Światło zahaczyło o aluminiowy wieszak.
Spragniony pies w kuchni lizał puszkę po piwie.
Mąż wyrwany ze snu jak ze studni pełnej
nocnych bezdechów zganił ją - Śpijmy! -
lecz coś ich już kiedyś uśpiło cichaczem.

[Ruchy Browna, 2011]


Justyna Bargielska

Harfa daje radę

To jest ten moment, w którym wszystko jest na swoim miejscu,
mąż przy stola a nie mąż w pociągu,
dzieci donoszone w kojcach a upuszczone w otchłani,
pies w czystej pościeli a śmierć zawsze za progiem.
Nic, o czym chcielibyście pisać, się nie wydarzyło,
więc moc nie musi truchleć.
I nie truchleje.
Nikogo tu nie zapraszam,
z nikim się nią nie dzielę.

[Bach for my baby, 2012]


[Czytam sobie ostatnio książkę Warkoczami. Antologia nowej poezji i stamtąd te dwa wiersze, które mi wpadły w oko/ucho. Tom liczy nieco ponad 400 stron i zawiera dobrze ponad 300 tekstów 25 poetek i 2 poetów. Prawdę powiedziawszy, wiele z nich to utwory niespecjalnie udane, trochę jak w przypadku wydanej także w tym roku antologii Przewodnik po zaminowanym terenie. Niezależnie więc, jak ustawimy kwestie parytetu, reprezentacji lub nadreprezentacji, wynik jest zbliżony i - biorąc pod uwagę charakter rodzimej sceny literackiej - jak najbardziej reprezentatywny... Myślę, że paradoksalnie takie antologie są bardzo potrzebne (podobnie jak galerie BWA...)! Czekam więc niecierpliwie na zapowiadaną przez Biuro Literackie pozycję Zebrało się śliny ;)) 
Wiersz Harfa daje radę Justyny Bargielskiej znajdziemy na str. 134 Warkoczy, a Zawiązki Wioletty Grzegorzewskiej na str. 137. Antologię wydał Staromiejski Dom Kultury w Warszawie.]