czwartek, 29 października 2015

Sodoma i Gomora wg. Jana Bułhaka

Nie wierzyłem własnym oczom, kiedy w katalogu świetnej wystawy Zaraz po wojnie, jaką można teraz oglądać w Zachęcie, zobaczyłem fotografię Jana Bułhaka pod takim właśnie tytułem, przedstawiającą zagruzowany teren warszawskiego getta...


Reprodukowane w katalogu zdjęcie datowane jest na 1948 rok i pochodzi ze zbiorów Muzeum Fotografii w Krakowie. Ponieważ w związku z tytułem tej pracy zliczyłem klasyczny opad kopary, wrzuciłem go do googla razem z nazwiskiem autora i w wynikach ujrzałem jeszcze jedną fotografię po tym tytułem, tym razem z kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi.


Powojennych zdjęć terenów warszawskiego getta nie ma zbyt wiele w obiegu, miałem jednak zawsze przekonanie, że obszar ten często fotografowano i że na pewno takie kadry wyszły spod ręki Jana Bułhaka. Jednak w najśmielszych marzeniach nie spodziewałbym się takiego tytułu...

Bomba atomowa zrzucona na miasta w dolinie Siddim była karą JHWH za nieprzestrzeganie przez ich mieszkańców zakonu. Posłużenie się przez Jana Bułhaka odniesieniem do starotestamentowej historii nie świadczy najlepiej (rzecz ujmując możliwie eufemistycznie) o jego postrzeganiu Zagłady i rozumieniu mechanizmów, jakie doprowadziły do przemysłowego mordowania europejskich Żydów.