wtorek, 1 grudnia 2020

Wałbrzych, Zakład Koksowniczy nr 4 (Mieszko)

[12.10.2003]

A raczej to, co z niego jeszcze zostało w 2003 roku. Skądinąd świetny pomysł, żeby handlarza niewolników uczynić patronem koksowni... Choć na usprawiedliwienie pomysłodawców tej nazwy trzeba zauważyć, że wiedza na temat specyfiki rządów Mieszka I i jego synów wyglądała 74 lata temu inaczej niż obecnie. Zakład koksowniczy powstał na początku XX wieku obok kopalni Melchior i należał do rodziny Kulmitz. W 1946 roku Melchiora (patronował on obu przedsiębiorstwom) zastąpiono Mieszkiem, a koksownia działała do roku 1989 i można ją było obserwować całkiem z bliska, jadąc pociągiem między stacjami Wałbrzych Główny i Wałbrzych Miasto (kilka razy zaliczyłem tę trasę w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych). W 2003 roku wybrałem się do Wałbrzycha na spotkanie z Andrzejem Ślusarczykiem, którego zdjęcia z cyklu Wałbrzych-powidoki chciałem pokazać na wystawie Fotorealizm, przygotowywanej dla Galerii Zderzak. Oczywiście pojechałem ze sprzętem i w ciągu trzech dni naświetliłem kilkanaście filmów, używając X-Pana, Horizona 202 oraz Mamiy 6 (którą na jeden dzień wymieniłem się z Andrzejem za X-Pana - razem szwendaliśmy się po wałbrzyskich postindustrialach). Przypomniałem sobie o tych kadrach, oglądając makietę książki z panoramami z Górnego Śląska (pokazaną premierowo 17 listopada podczas spotkania w siedzibie Warsztatów Fotograficznych w Katowicach) i pomyślałem - dlaczego by nie włączyć kilku klatek z tego zestawu do przygotowywanego albumu? Dwie, może trzy rozkładówki? Zeskanowałem więc te filmy i widzę, że spokojnie da się z tego materiału coś wykroić.