Zaskakujący wiersz Jarosława Markiewicza z tomu Stadion słoneczny (Iskry, Warszawa 1965). Jego warstwa wyobrażeniowa/widmowa przypomina asamblaże Władysława Hasiora (skądinąd ucznia Szkoły Kenara), które jednak powstawały później, niż rzeczony tekst, datowany na rok 1961. Ciekawe...