sobota, 19 stycznia 2013

...skrzyżowanie publicystyki, reportażu i refleksji humanistycznej...


Dwa skany z "odkopanego" wczoraj katalogu wystawy "Wałbrzych-Powidoki", którą najpierw pokazywano w Muzeum Przemysłu i Techniki w Wałbrzychu (maj-sierpień 2000), a potem w Dolnośląskim Centrum Fotografii - Domek Romański we Wrocławiu (luty 2001). Moje ulubione kadry (szczególnie ten drugi).

 Andrzej Ślusarczyk, z cyklu Wałbrzych-Powidoki (skan z katalogu wystawy z 2000)
Andrzej Ślusarczyk, z cyklu Wałbrzych-Powidoki (skan z katalogu wystawy z 2000)

A na okrasę tekst (zapewne fragment większej całości) autorstwa Wojciecha Zawadzkiego, który nosi wszelkie cechy rekomendacji, napisanej dla adepta, starającego się o członkostwo w ZPAF (Ślusarczyka przyjęto do związku w 1999), ale ponieważ jest... hm, by tak to określić... bardzo "charakterystyczny", więc go poniżej w całości przepisuję:

"...Jego cykle zdjęć dotyczące zderzeń świadomości ludzkiej ze współczesną urbanistyką i dążenie do normalności czy kameralności (osiedla ogródki działkowe), czy też obserwacje miasta zza okien samochodu podczas śnieżycy, stanowią skrzyżowanie publicystyki, reportażu i refleksji humanistycznej dotyczącej kondycji ludzkiej..."