Podczas niedawnego pobytu w Dreźnie (przy okazji otwarcia prezentacji Niewinnego oka w Kraszewski-Haus), wybraliśmy się razem z Louisem Volkmannem do Zwingera. On po raz pierwszy, żeby oglądnąć kolekcję, ja tylko po to, by postać dłużej przed obrazami Bernarda Belotto, który podczas pobytu (lata 1747-1758) na dworze Augusta Sasa III, elektora saskiego i króla Polski, stworzył liczne weduty z widokami Drezna i pobliskiej Pirny. Miałem je okazję oglądać podczas wizyty w Zwingerze wiosną 2006 roku, ale tym razem zwiedzającym muzeum udostępniono jedynie 3 obrazy i tylko z drezdeńskimi motywami (pracownik galerii wyjaśnił nam, że partia płócien jest w konserwacji, a dla reszty nie ma miejsca - chyba trwał tam też remont cześci ekspozycyjnych pomieszczeń). Szkoda, bo bardzo liczyłem, że popatrzę na weduty poświęcone twierdzy Sonnenstein w Pirmie, a szczególnie na to jedno jej przedstawienie, który odstaje typowego "wedutowego" ujęcia i choć malarz wybrał tu też wysoki punkt obserwacyjny do ustawienia swojej camera obscura, to (także za sprawą ukształtowania terenu), mamy to bardzo rozbudowany plan pierwszy ze sporych rozmiarów sylwetkami żołnierzy, pilnujących fortyfikacji (co jest chyba jakimś mocno pre-fotograficznym sposobem podejścia do krajobrazu).
Bernardo Bellotto il Canaletto, Auf der Festung Sonnenstein über Pirna, 1753/1755
Próbowałem znaleźć teraz w sieci jakąś przyzwoitą reprodukcję tego obrazu, ale bezskutecznie... I tak googlując obiekt w różnych wariantach językowych, nagle mnie olśniło, że przecież nazwa zamku przedstawionego na tej pięknej weducie jest mi dobrze znana. Że Festung Sonnestein lub czasem Schloss Sonnenstein to jeden z owianych złą sławą ośrodków Aktion T4, w ramach której w latach 1940-42 wymordowano w III Rzeszy 70.000 osób chorych psychicznie i niedorozwiniętych (w ośrodku w Sonnestein, gdzie była komora gazowa i krematorium do spopielania zwłok - ofiar było 15.000). Więc może stąd kłopot z tymi reprodukcjami? Wcale się nie dziwię...